21 sierpnia 2014

026. Naturalny krem oliwkowy do cery suchej i normalnej od Ziaji

Do czego to doszło, żeby cieszył mnie taki paskudny deszcz i zimno jak dzisiaj. Jednak to dzięki takiej pogodzie mam dzień wolnego i wreszcie czas na zajrzenie na bloga. Od dwóch tygodni pracuję w wesołym miasteczku, w takich godzinach, że nie mam w ogóle czasu na nic. Kiedy wracam do domu jest już ciemno, nie daję więc rady zrobić żadnych zdjęć, nawet gdyby udało mi się napisać notkę. Zaległości u Was też uzbierało mi się co nie miara, postaram się jednak dzisiaj chociaż część z nich nadrobić. Dziś recenzja kremu do twarzy.


Ziaję pokochałam za ich cudowne kakaowe mydło w płynie i kokosowy balsam do ust. Kiedy w Katowicach odkryłam ich firmowy sklep, byłam zachwycona, bo wreszcie miałam dostać stacjonarnie inny niż tylko kokosowy balsam. Koniec końców balsamu nie kupiłam, wzięłam za to ten oto krem do twarzy. Jako że potrzebowałam sporego nawilżenia, wzięłam krem oliwkowy przeznaczony do cery suchej i normalnej, czyli zupełnie nie przeznaczony do mojej. Zapraszam do przeczytania mojej opinii na temat tego kremu.

Naturalny krem oliwkowy z filtrem UV do cery suchej i normalnej

Co o kremie mówi producent?
Tłusty krem na bazie oleju z oliwek z filtrem UV. Intensywnie odżywia skórę suchą i normalną, zapewniając jej ochronę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Nawilża i wygładza naskórek oraz skutecznie łagodzi podrażnienia. 

Co widać gołym okiem?
Krem znajduje się w małym plastikowym pojemniczku w zielonym kolorze, który cieszy oko. Szata graficzna bardzo skromna i elegancka. Napisy wydrukowane bezpośrednio na pojemniczku, nie ma więc obaw, że nalepka zacznie się odklejać podczas użytkowania. Wieczko typowe, odkręcane. Dodatkowo krem zabezpieczony jest sreberkiem.
Zapach typowo kremowy, mnie przypomina on nieśmiertelną Niveę. Delikatny, długo utrzymuje się na skórze. 

Krem koloru białego, konsystencja raczej gęsta. Na zdjęciu krem spływa już z palca - zmiana gęstości zajęła mu około minuty, podczas kiedy próbowałam złapać jakieś światło. 


Skład

Całkiem długi, jak widać. Sporo różnych olei, plus parafina na pierwszym miejscu. Można więc spodziewać się sporego zmiękczenia. Niestety mniej więcej w połowie składu znaleźć można dwa parabeny (methylparaben i ethylparaben).

Pojemność: 50 ml wystarczyło mi na około 6 miesięcy, w tym przez krótki okres czasu używałam go jako kremu do rąk.

Dostępność: widziałam go chyba we wszystkich drogeriach i w kilku supermarketach

Cena: W stacjonarnej Ziaji zapłaciłam za niego dokładnie 5,49. W drogeriach być może nawet tańszy.


Jak oceniam jego działanie?
Kupiłam go z myślą porządnym nawilżeniu. Moja skóra, szczególnie na kościach policzkowych, była bardzo sucha. Krem bardzo dobrze sobie z tym poradził. Co więcej, zadziałał jak opatrunek w kremie na podrażnioną peelingiem skórę pod oczami. Używałam go zawsze na noc, a następnego dnia cieszyłam się mięciutką skórą. Zniknęły suche skórki i jakakolwiek szorstkość. Nawet jeśli któregoś wieczoru nie użyłam go, skóra dalej była miękka. Jeśli więc chodzi o nawilżające właściwości kremu, jestem nim zachwycona. Nawet najbardziej sucha skóra staje się po nim odżywiona i jakby młodsza.
Czy jednak krem ma same plusy? Niestety. Ma jedną ogromną wagę, która zadecydowała o tym, że powtórnie go raczej nie kupię (chyba że będę go używała pomocniczo, raz na jakiś czas). Krem ten jest okropnie tłusty. Tak tłusty, że nie ma szans wchłonąć się w całości. Po około 15 minutach muszę przecierać twarz suchą chusteczką, żeby usunąć jego resztki, jeśli nie chcę wytrzeć ich w nocy w poduszkę. Z tego też względu nie radzę używać go na dzień. Skóra błyszczy się potwornie, pory robią się nagle ogromne (jest to prawdopodobnie tylko złudzenie optyczne). Nie przyda się więc zawarty w kremie filtr UV, bo raczej nikt nie wyjdzie z domu z tak tłustą powłoką na twarzy. Mimo swojej tłustości, nie przyczynia się do powstawania zaskórników (a przynajmniej nie w większej ilości).
Krem jest godny polecenia, ale raczej nie do codziennego użytku i z pewnością nie na dzień. Jest cudownym zmiękczaczem, i choćby z tego powodu warto o nim wspomnieć. Do tego dochodzi naprawdę niska cena przy ogromnej wydajności.

11 komentarzy:

  1. Nigdy go nie miałam, a bardzo często go mijałam :). Raczej nie jest dla mnie z powodu tłustości :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam szampon z tej serii jest dobry. A kremy też miałam (ten i jeszcze kakaowy), potwierdzam są strasznie tłuste...

    http://sztukapielegnacji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie się chyba nie nada,będzie zbyt tłusty,treściwy

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sie na niego nigdy przy moim typie cery nie skusze-parafina na początku to zabójstwo ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. zapomniałam o nim ;p Mam w szufladzie do testowania :D

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę go wypróbować :)
    pozdrawiam serdecznie :)) woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię ten kremik !
    ______________________________________
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam i średnio lubię , jest przesadnie tłusty :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Na noc mi nie przeszkadza tłusta warstwa na skórze ale na dzień bym go na pewno nie użyła (chyba, że siedziałabym cały dzień w domu) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja mama uwielbia go właśnie za to, że jest tłusty :) Uwielbia takie kremy. Ja lubię go jedynie na policzki :)

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.