9 listopada 2017

404. BingoSpa, solanka borowinowa SPA z kwasami AHA

Aż mi trudno uwierzyć, że już powoli rozpoczyna się sezon przedświąteczny. Sklepy sztucznie skracają jesień, bombardując nas bombkami i czekoladowymi Mikołajami tuż po Wszystkich Świętych. OBI jednak przebiło wszystkich, bo bombki mieli wystawione już w październiku. Czujecie już ten klimat świąteczny? Ja zupełnie nie. Mam 25 lat a już czuję się lekko znudzona świętami Bożego Narodzenia, nie czekam na nie jak dawniej. W takim tempie to za kilkanaście lat przestanę je obchodzić. 

Tematem dzisiejszego posta będzie produkt zakupiony  i używany latem, i idealnie się w potrzeby tej pory roku wpisujący. Mowa o Solance borowinowej SPA z kwasami AHA od BingoSpa.


Solanki używać można na dwa sposoby: jako dodatek do kąpieli lub jako peeling. W moim odczuciu w tej drugiej roli sprawdza się średnio. Dla mnie jest za delikatnym zdzierakiem, bardziej masażerem. Trudno też utrzymać go na skórze. Solanka ma piękny brzoskwiniowy kolor. Ma lekko wyczuwalny zapach ale tylko w opakowaniu, i tak właściwie nawet nie jestem pewna czy to nie zapach opakowania a nie zawartości. W konsystencji przypomina lekko mokry piasek. Nie pamiętam, czy po zakupie była całkiem sucha, czy właśnie taka lekko wilgotna, ale zdążyłam zauważyć, że bardzo lubi pochłaniać wilgoć. Trzeba dokładnie dokręcić nakrętkę i jeszcze zablokować pojemniczek specjalną plastikową nakładką, w innym wypadku solanka zbija się w wielki grudy.


SKŁAD
SODIUM CHLORIDE, SODIUM BICARBONATE, FERTILIZER UREA, MAGNESIUM SULFATE, AQUA, APHAGNUM EXTRACT, PASSIFLORA EDULIS FRUIT EXTRACT, SACCHARUM OFFICINARUM EXTRACT, CITRUS LIMON FRUIT EXTRACT, ANANAS DATIRUS FRUIT EXTRACT, VITUS VINIFERA FRUIT EXTRACT CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) OIL, LIMONENE, CI 19140, CI 42080, CI 15985, CI 16255.


Solankę stosuję do kąpieli stóp, i w tej roli sprawdza się idealnie. Dokładnie rozpuszcza się w wodzie, barwiąc ją na różowo i nie pozostawiając po sobie prawie żadnego śladu. Nie ma pianki, nie ma zapachu, tylko lekko mętna woda. Ale jakie cudowne rzeczy robi ze stopami. Niech się schowają wszystkie skarpetki złuszczające. Po 15 minutach kąpieli w solance borowinowej stopy są niesamowicie gładkie, a wszystkie zgrubienia i suche skórki dadzą się zetrzeć ze stopy jak ziarenka piasku. Najlepsze efekty daje połączenie kąpieli i peelingu. Stopy są jak nowe - gładkie i miękkie. A najlepsze jest to, że efekty nie są widoczne po kilku dniach czy tygodniach systematycznych kąpieli, ale już po pierwszym użyciu.

  
Jestem bardzo zadowolona z solanki BingoSpa i od teraz będzie ona stale obecna w moim domu. Duża pojemność - 600g wystarcza na długo i kosztuje niewiele, w hipermarkecie Auchan zapłaciłam za nią kilkanaście złotych. (właśnie zauważyłam, że mam byka w podpisach zdjęć :p ).

Kto czuje się skuszony i ma ochotę wypróbować solankę? A może już ją znacie?




 

 

7 komentarzy:

  1. Jak gdzieś ją spotkam to się skuszę i spróbuję jak się sprawdzi do moich stópek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo to chyba się dziś wybiore do Auchana :D może sprawdzić się i u mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Już cale wieki nie miałam żadnych kosmetyków z Bingospa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno już nie miałam produktów tej marki, ale kiedyś byłam z nich zadowolona. Solanka prezentuje się zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Solanka wygląda bardzo ciekawie! Kosmetyki BingoSpa zazwyczaj mnie nie kuszą, ale po tą sztukę chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jej nigdy, aczkolwiek firmę znam :)

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.