3 sierpnia 2014

023. Zagadki Gordianusa. Rzymska krew, Dom westalek.

Przy okazji pisania recenzji "Troi" wspomniałam, że bardzo lubię książki, których akcja toczy się a starożytności. Grecja, Egipt, Rzym - żadna różnica. Ważne, żeby działo się bardzo, baaardzo dawno temu. Kiedy na półce w bibliotece zobaczyłam tę książkę, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Teraz. Mimo że w domu czekało jeszcze na mnie kilka nieprzeczytanych tytułów.


Kryminalne powieści z czasów rzymskich. Zaciekawiło mnie to połączenie. I to tak bardzo mnie zaciekawiło, że całą książkę (prawie 700 stron), przeczytałam w mniej niż tydzień. Całość podzielona jest na kilka osobnych opowieści - z czego jedna zajmuje dobre kilkaset stron, reszta góra kilkanaście. Gdyby nie format, opowieści byłyby idealne do czytania w autobusie - jedna historia na jeden kurs. Wygodna jednak dla kogoś, kto na czytanie ma czas tylko w weekend. Spokojnie można przez dwa dni przeczytać jedno opowiadanie i w następny weekend wrócić do następnego, nie martwiąc się o to, że po kilku dniach zapomni się co było na początku książki.

Głównym bohaterek książki, jest tytułowy Gordianus. Reszta przewijających się postaci powtarza się, są to jednak postacie poboczne. W każdej z opowieści Gordianus, będący kimś w rodzaju prywatnego detektywa, pomagającego rzymskim mówcom (odpowiednikom prawników) zdobyć argumenty służące do obrony ich klientów, bierze udział w rozwiązywaniu innej zagadki. Raz jest to morderstwo kota, innym razem lemury (duchy) czy chodzący zmarli. Każda ze zbrodni jest osnuta tajemnicą i pełna zagadek, które Gordianus stopniowo rozwiązuje. Na niektóre rozwiązania można wpaść samemu podczas czytania, inne jednak są kompletnym zaskoczeniem. 

Podsumowując, książka zdecydowanie warta przeczytania. Nawet przez kogoś, kto nie przepada za książkami historycznymi. Jest to jak najbardziej kryminał, a starożytność jest tu tylko tłem. Wiem, że autor kontynuował pisanie o przygodach Gordianusa. Mam zamiar przeczytać jeszcze inne jego książki, ponieważ styl ma bardzo przyjemny. Lekko się go czyta, przemawia do wyobraźni, i tworzy naprawdę realistyczne postaci. Gorąco polecam. 

9 komentarzy:

  1. Muszę zapisać tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy pomysł na książkę, jak kiedyś będę miała okazję to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za ksiazkami hitorycznymi, aczkolwiek historia mnie ciekawi, wiec mysle, ze ta ksiazka by mi podpasowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. również lubię kiedy akcja książki toczy się bardzo dawno, bo interesuję się historią. chętnie bym ją przeczytała :)

    http://lilac-fleur.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Skuszę się, bo lubię kryminały dziejące się w przeszłości :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam i kryminały i starożytność, więc będę miała książkę na uwadze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa,zapisuję na swoją listę :) Myślę,że przypadnie do gustu nie tylko mnie :) Dodaję do obserwowanych :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja aktualnie czytam książki Hurston, są to antropologiczne powieści dotyczące Voodoo. Bardzo ciekawe i autentyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli jest tak podzielona to książka idealna dla mnie, ja to czytam raz na tydzień albo i rzadziej :/

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.