Zdjęć z wyjazdu dalej nie mam, bo codziennie pracuję, i nie mam kiedy się po nie wybrać. Dziś mam dzień wolny, ale już tyle na niego zaplanowałam, że zdjęcia dalej będą musiały poczekać. Popstrykałam fotki pustych opakowań, więc chociaż denko będzie. I niebawem zaległy post z nowościami (w tym z wygranymi, którymi po prostu muszę się pochwalić).
1 sierpnia skończyłam 23 lata, i stwierdziłam, że to najwyższa pora na zrobienie prawa jazdy. Póki tylko studiowałam, samochód nie był mi potrzebny. Teraz jednak powoli okazuje się, że jest mi niezbędny. Zrobienie prawa jazdy to jednak nie taka łatwa sprawa. Żebym w ogóle mogła zapisać się na kurs, muszę się nachodzić po lekarzach i urzędzie miasta. Do października mi zapewne zejdzie. Dziś załatwiłam skierowanie do okulisty (dla mnie to totalna głupota chodzić po skierowania do lekarza, u którego powinnam pojawiać się na kontroli co 3 miesiące, z racji mojej wady wzroku). O dziwo, nawet nie będę musiała tak długo czekać na wizytę. Ze służbą zdrowia nie mam w ogóle do czynienia, więc każda konieczna wizyta jest dla mnie męką, bo po prostu nie ogarniam tej całej biurokracji.
Ok, dość ględzenia, przechodzę do denka. Torba. z dwumiesięcznymi zużyciami, zajęła mi caly kąt, a na zdjęciach jakoś tak maluśko tego.
1. Garnier, szampon do włosów Sekrety Prowansji - zapach obłędny, połączenie mocnej lawendy z delikatną nutką róży. Bardzo wydajny. Pod koniec opakowania skóra mojej głowy miała go już dość i odwdzięczyła się łupieżem, tak więc powróciłam do delikatniejszych szamponów Yves Rocher. Ze względu na ten zapach kupię ponownie.
2. Garnier, szampon do włosów Siła 5 roślin - tak jak poprzednik, działał przyzwoicie, nie używałam go jednak codziennie, żeby znowu nie podrażnić sobie skóry głowy. Zapach słaby i żaden wyjątkowy. Raczej nie kupię ponownie.
3. Yves Rocher, odżywka odbudowująca do włosów - mój ulubieniec. Kupię ponownie.
4. Farmona Herbal Care, nawilżająco-wygładzający krem do twarzy - koszmarny krem, który w końcu zużyłam do rąk. Nawilżał nieźle, ale zapychał okropnie. Pisałam o nim tutaj. Nie kupię ponownie.
5. Ziaja, oliwkowy krem do twarzy - bardzo dobry krem. Tłusty, więc stosowałam go tylko na noc, nic jednak mnie nie zapchał. Kupię ponownie.
6. Ziaja, krem nawilżający matujący 25+ - nie bez powodu tyle dziewczyn się nim zachwyca. Mnie również bardzo podpasował. Dobrze nawilżał i rzeczywiście matowił. Twarz się po nim tak szybko nie świeciła. No i do tego kosztuje grosze. Kupię ponownie.
7. Avon, kawiorowy krem pod oczy - nie używałam go systematycznie, a i moja skóra wokół oczu nie jest wymagająca, nie zauwazyłam więc żadnych wielkich efektów. Szybko się wchłaniał, był bezzapachowy. Nawilżał... i to chyba tyle. Nie mam zmarszczek, cieni ani opuchniętych powiek, więc nie wiem czy na to działa. Nie podobała mi się aplikacja, bo zasze wyciskałam go za dużo. Dlatego też w tym opakowaniu nie kupię ponownie.
8. Dove, ogórkowy żel pod prysznic - trochę za słodki był ten żel jak na ogórek, ale bardzo mi się podobał. Świeży, kremowy, i mega wydajny. Chętnie kupię ponownie.
9. Avon, żel pod prysznic Refreshing Lagoon - cudny zapach. Lubię żele z Avonu i na pewno kupię ponownie.
10. Yves Rocher, żel pod prysznic pomarańcza z czekoladą - piękny, słodki zapach delicji pomarańczowych. Nie bardzo jednak odpowiedni na tę porę roku. Zużyłam głównie do mycia rąk, bo pod prysznicem miałam wrażenie, że robi mi się od tego zapachu jeszcze bardziej gorąco. Ponieważ to edycja mitowana nie kupię ponownie.
11. Lorin, sól do kąpieli lawendowa - sól jak sól. Moczyłam w niej stopy. Pachniała bardzo ładnie, kupię ponownie. Recenzja.
12. Bielenda, maslo do ciała orzech i bursztyn - genialne masło dla tych, którzy albo nie mają czasu się opalać, albo chcą podkreślić swoją opaleniznę. Masło robi to stopniowo, nie ma żadnych plam ani smug, nie zmywa się podczas kąpieli. Posiada male złote drobinki, które dodatkowo rozświetlają skórę. Jedyny minus to długi czas oczekiwania na wchłonięcie. Kupię ponownie.
13. Avon, maslo do ciała czekoladowa trufla - bardzo lubiłam to masełko. Miało piękny zapach, genialnie nawilżało i szybko się wchłaniało. Ideał po prostu. Niestety, wycofane ze sprzedaży. Kiedy jednak znów się pojawi kupię ponownie. Recenzja.
14. Yves Rocher, mleczko do ciała o zapachu bzu - ładny zapach, nawilżenie raczej średnie, dość szybko się wchłaniało. Nie zachwyciło mnie na tyle, żeby kupić ponownie. Dlatego też - nie kupię ponownie. Recenzja.
15. Soraya, płyn micelarny - dobrze zmywał makijaż, zarówno podkład jak i cienie. Z tuszem do rzęs trzeba było się trochę dłużej pomęczyć (ale dla mnie nawet dwa przetarcia to już długo). Chętnie kupię ponownie.
16. Ziaja, oczyszczający tonik do twarzy liście manuka - nie robił praktycznie nic, aplikacja była bardzo niewygodna. Nie kupię ponownie.
17. Avon, tonik do twarzy z 2% kwasem salicylowym - mój absolutny ulubieniec i wybawiciel. Działa cuda. O dziwo, nie wysusza skóry. Zużyam go mniej więcej tyle samo co wody :) Kupię ponownie.
18. BeBeauty, płyn micelarny - działa bez zarzutu, jest tani i poręczny. Kupię ponownie.
19, 20. Sensique, zmywacz do paznokci - jeden i ten sam od kilku lat, zmieniają się tylko wersje zapachowe. Kupię ponownie.
W ciągu tych dwóch miesięcy nie zużyłam ani jednej próbki. Zrobiłam w nich za to porządek, kilka musiałam już wyrzucić, a częścią się podzieliłam. Czy Wy też ciągle o nich zapominacie?
ja robię prawo jazdy od kwietnia... wczoraj miałam drugą praktykę i ją oblałam, mam szczerą nadzieję, że trzecim razem się uda. teraz oblewają za byle głupoty, moi znajomi, którzy bardzo dobrze jeżdżą zdawali za 4 czy 5 razem... masakra. Tak samo z testami- pytają o takie szczegóły, że szok dlatego życzę Ci powodzenia :-) denko fajne, lubię kosmetyki Garniera na ves Rocher mam ochotę
OdpowiedzUsuńBeBeauty, płyn micelarny miałam i znam :) Duże denko..
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)
Zaintrygowała mnie ta Bielenda, już samo połączenie orzech-bursztyn brzmi świetnie, szkoda, że się długo wchłania, bo tego nie cierpię, ale powiem Ci, że się mu przyjrzę. Może się też nada do podtrzymania naturalnej opalenizny na dłużej. :)
OdpowiedzUsuńOj tak - teraz żeby zrobić prawo jazdy to trzeba się nachodzić i pozałatwiać różne rzeczy, wiem z doświadczenia ;)
OdpowiedzUsuńUżywam aktualnie tej odżywki YR i toniku Ziaja chociaż tego niezbyt regularnie....
A za zmywaczami sensique nie przepadam.
Nienawidzę biurokracji:/ a denko przyzwoite:)
OdpowiedzUsuńSPore zużycia :)
OdpowiedzUsuńZawsze zapominam o próbkach. Duże denko :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :*. Ja bez prawka nie mogłabym żyć. :)
Obecnie używam ten żel z Avonu i jestem zadowolona, zapach faktycznie śliczny ;)
OdpowiedzUsuńKremy z Ziaja lubię :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i powodzenia w zdobywaniu prawka :)
OdpowiedzUsuńMi aplikacja toniku z Ziaji właśnie się spodobała, ich krem 25+ też miałam i lubiłam :)
Uwielbiam żele Dove. Natomiast kosmetyki Bebeauty omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńGratuluje zuzyc :) Mialam tylko odzywke z YR i nie zrobila na mnie takiego wrazenia, jak maska z tej serii ;) 3mam kciuki za szybkie zalatwienie formalnosci i oczywiscie za prawko :)! Spoznione spelnienia marzen i duzo zdrowka :*
OdpowiedzUsuńKawiorowy krem Avon, właściwie cała seria, u mnie się nie spisały w ogóle :) ale kremowy żel pod prysznic Dove z ogórkiem lubię bardzo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety oliwkowy krem z Ziaji zapchał i przez to mam uraz do tej firmy:/ A Ziają 25+ byłam kiedyś zachwycona, przy aktualnym trzecim opakowaniu zmieniam o niej zdanie...
OdpowiedzUsuńja zuzywam probki wlasnie ostatnio
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś szampon z ultra doux ale u mnie zbytnio się nie sprawdził ale za to odżywkę ultra doux uwielbiam :) zostaję na dłużej, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńgreat post, nice weekend!
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.com/
Uwielbiam krem z ziaji idealnie tatłuszcza skórę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/08/neonowy-kombinezon.html
Uwielbiam żele YR. :)
OdpowiedzUsuń