26 września 2014

033. Nowości - nie tylko kosmetyczne.

We wrześniu jakoś specjalnie nie poszalałam, bo pogoda nie bardzo zachęcała do przesiadywania w sklepach. Wielkimi krokami zbliża się jednak rok akademicki, a co za tym idzie, spędzanie tych dłuższych okienek w Galerii Katowickiej i w moim ulubionych sklepie: Matrasie. A jako studentka powinnam przecież siedzieć w bibliotece :)

Na początek kosmetyczne nabytki, w tym jedna wygrana - moja pierwsza w życiu. Dziękuję serdecznie, Ewa Bl.


Odżywka i olejek już w użyciu, doczekają się recenzji. Ponadto w paczce znalazł się słodki upominek, który nie zdążył załapać się na zdjęcia :)


Stacjonarne zakupy w Yves Rocher. Pierwszy żel poniekąd odkupiony przez siostrę (poniekąd, bo w końcu to ja za niego zapłaciłam), która tę samą wersję zapachową zostawiła na wyjeździe wakacyjnym. Zapomnieć o kosmetyku? Jak tak można. 
Drugi żel oczarował mnie zapachem. Słodki malinowy sok do herbaty, używanie go to czysta przyjemność.
Próbki podwójne, bo byłyśmy we dwie.


Tonik i pasta z nowej serii Ziaji liście manuka. Mam nadzieję, że zachwyty nad tymi kosmetykami okażą się słuszne. Póki co czekają sobie w kolejce. Mleczko z koziego mleka kupione za namową siostry - udany zakup, postaram się dodać recenzję. Kakaowe masło do ust planowałam kupić już dawno temu. Wypróbowałam już wersję kokosową, i kokosowa chyba jest lepsza. 
Standardowo, próbki. Tych z Ziaji uzbierała mi się już niezła kolekcja, czas zacząć je otwierać.


Wypełniacz do koka - nie potrafię stworzyć żadnej fryzury z moich włosów oprócz zwykłego kucyka, ten kok jednak robi się prawie sam. Niesamowicie szybko i łatwo można z jego pomocą stworzyć wygodną fryzurkę na upały. Nie sprawdza się jednak na długich włosach.
Brązowe cienie to jedyne, jakich zdarza mi się używać. Pędzel chyba był w promocji, a nowa pęseta po prostu była potrzebna.


Uwielbiam Matras za to, że kiedy tam nie wejdę, zawsze mogę kupić ciekawą książkę za mniej niż 20 zł. Tym razem za nieco ponad 20 zł. kupiłam dwie. Tyle książek wyoglądałam, tak się nasprawdzałam, czy przypadkiem nie biorę któregoś z kolei tomu, że oczywiście kupiłam tom 2 i 7 (dwóch różnych serii). Na szczęście tak naprawdę niewiele jest serii, które czytać trzeba w całości. Już nie raz zaczynałam od środkowego tomu i wtedy ewentualnie wracałam do pierwszego. 


A oto ostatnie już, wczorajsze, zakupy z Ikei. Oprócz kilku kuchennych akcesoriów (nie ma ich na zdjęciach) kupiłam tylko trzy rzeczy.


Komplet 6 materiałowych pudełek, za pomocą których mam zamiar przywrócić ład i porządek w mojej szufladzie z bielizną. 
Poza pudełkami kupiłam również fioletową osłonkę na doniczkę, w którą mam zamiar wcisnąć wrzos. Później osłonka może posłużyć jako stojak na długopisy lub pędzle (gdybym posiadał ich aż tyle, na co się raczej nie zanosi). 


Wizyta w Ikei nie mogła oczywiście nie zakończyć się kupnem świeczki. To małe cudo pachnie pięknym, delikatnym kremem o kwiatowym zapachu. Po zapaleniu aromat bardzo słaby, ale ja i tak większość świeczek zapachowych wykorzystuję do pachnienia sobie w zamykanej szafce na zeszyty i notatki (oczywiście bez użycia ognia). Tam na pewno zapach będzie wystarczający.


A jak wasze wrześniowe zakupy? Szalejecie z kosmetykami czy stawiacie jednak na jesienno-zimową garderobę?

12 komentarzy:

  1. Tonik z Ziaji używam od niedawna i na razie jestem zadowolona z niego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne nowości,uwielbiam te organizery do szuflad lub szaf,bardzo ułatwiają życie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę się tego nazbierało :]

    OdpowiedzUsuń
  4. mialam ulubiona swiece tindra w ikea ale wycfali:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna wygrana, to jest zawsze fajne uczucie jak widzimy swój nick na liście zwycięzców :)
    Przydałby mi się takie pojemniki, moja bielizna żyje własnym życiem.
    Nie umiem się posługiwać tym wypełniaczem koków, zastanawiam się właśnie czy mam za długie czy za rzadkie włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te materiałowe przegrodki na bieliznę, ja barbarzyńsko korzystam ze starych kartonów, co słabo wygląda, no ale w szufladach to tak nie razi :)
    kosmetyki zaji z liśćmi manuka są super, jestem zachwycona tonikiem, chyba zdetronizuje mojego ulubieńca. a i ich krem na dzień też jest spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy tam przy książkach siedzi kot? :D
    Ależ piękny XD

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.