3 grudnia 2015

143. Przeczytane i obejrzane w listopadzie


W listopadzie zdecydowanie więcej było filmów niż książek. Jeśli już chwytałam za książkę, to było to coś do referatu, którego widmo wisiało nade mną od dwóch miesięcy, albo grubaśna biografia Juliusza Cezara, której nie da się szybko czytać. Zapraszam na krótki przegląd filmowo-czytelniczy.

FILMY

Inna kobieta

Carly (Cameron Diaz) spotyka się z Markiem (Nikolaj Coster-Waldau), który wydaje jej się idealnym chłopakiem. Do czasu aż odkrywa, że idealny chłopak ma już żonę. I jeszcze jedną kochankę. Kobiety poznają się i postanawiają zemścić na niewiernym mężczyźnie. 

Przezabawna komedia na luźny wieczór. O filmie przeczytałam u Blonde Chemist, sama raczej nie zawędrowałabym w zakładkę z takimi filmami. I ominęłoby mnie mnóstwo śmiechu.



Artur


Artur (Russell Brand) jest jedyny dziedzicem fortuny Bachów, zupełnie jednak nie nadaje się do prowadzenia rodzinnego interesu. Natura poskąpiła mu intelektu, facet jest totalnym idiotą, który dalej mieszka z nianią i przebiera się za Batmana. Matka stawia mu warunek: albo ożeni się z kobietą, którą ona mu wybierze, i która za niego zajmie się firmą, albo straci prawo do majątku. Artur próbuje znaleźć sobie pracę, ale koniec końców musi zgodzić się na małżeństwo. W tym samym czasie poznaje inną dziewczynę, w której zaczyna się zakochiwać.


Jakoś szczególnie ambitny to ten film nie był. Momentami zabawny, to prawda - w końcu komedia. Oglądałam fo na dwa razy, bo niestety nie wciągnął mnie zupełnie.




Zaginiona dziewczyna
W małżeństwie Nicka (Ben Affleck) i Amy (Rosamund Pike) od dawna się nie układa. Kiedy w dzień rocznicy ślubu mężczyzna wraca do domu, okazuje się, że jego żona zniknęła. Wszystkie ślady wskazują na to że została uprowadzona. O jej porwanie, a także być może morderstwo, zostaje oskarżony Nick.


Wciągający, trzymający w napięciu film. Gorąco polecam. Zakończenie zupełnie nieoczywiste i tragiczne, bardzo jednak prawdziwe.


Robin Hood

Robin (Russell Crowe) wraz z przyjaciółmi wraca do Anglii po wielu latach z Ziemi Świętej. W drodze powrotnej, we Francji, ginie król Ryszard Lwie Serce. Orszak jadący z jego koroną zostaje napadnięty, ledwo żywy sir Robert Loxley prosi Robina, by odwiózł miecz wraz z wiadomością jego ojcu. Stary Loxley prosi Robina, by ten udawał jego syna i pomógł jego synowej zachować ziemię.Robin wciela się w nową rolę, a niebawem rusza na nową wojnę - przeciwko płynącym do brzegów Anglii Francuzom.

Film to tak właściwie prequel Robin Hooda. To film historyczny opowiadający o powrocie armi angielskiej z krucjaty i o początku rządów Jan Bez Ziemi. Jako że jestem wielką fanką filmów i książek historycznych, dla mnie nie były to godziny stracone. Nie każdemu jednak przypadnie film do gustu.



Zakochana złośnica

Katarina (Julia Stiles) i Bianca (Larisa Oleynik) są od siebie zupełnie różne. Bianca to lubiana przez wszystkich szkolna gwiazda, Kat to zagorzała feministka, która dla malo kogo ma miłe słowo. Ojciec dziewczyn jest w stosunku do nich nadopiekuńczy - nie pozwala im się umawiać na randki ani chodzić na imprezy. Dzięki namowom Bianci idzie na kompromis - młodszej z dziewczyn wolno będzie iść na randkę, jeśli starsza Kat też zacznie się umawiać. Zakochany w Biance Cameron (Joseph Gordon-Levitt) obmyśla plan, jak by tu móc spotykać się z ukochaną. Postanawia znaleźć dla jej siostry chłopaka, który nie będzie się jej bał.


Już po kilku minutach filmu nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że jest on o mnie i mojej siostrze. Początek zgadza się idealnie. Ubawiłam się przy nim bardzo, aż mam ochotę jeszcze kiedyś obejrzeć go znowu.



Igrzyska Śmierci: Kosogłos cz.2

Rebelia zbuntowanych dystryktów przechodzi w ostatnią fazę: armia rusza na Kapitol. Katniss (Jennifer Lawrence) i Peeta (Josh Hutcherson) wkraczają na ulice miasta, które są usiane pułapkami, zupełnie jak areny podczas Igrzysk. Katniss zależy tylko na jednym: zabiciu prezydenta Snowa. W końcu okazuje się jednak, że to nie on jest potworem, którego należy się bać.


Kosogłos utrzymany jest w zupełnie innym klimacie niż Igrzyska Śmierci. Ja jednak bardzo lubię filmy, gdzie wszystko się wali i pali, a bohaterowie padają jak muchy. Super, jeśli do tego wszystko jest w 3D. Kto jeszcze nie widział, gorąco polecam.



Kod nieśmiertelności

Żołnierz Colter (Jake Gyllenhaal) budzi się w pociągu - nie pamięta jak się tu znalazł ani kim jest kobieta, która z nim rozmawia. A kiedy patrzy w lustro okazuje się, że nie wygląda już jak on. Okazuje się, że bierze udział w specjalnej misji i ma dokładnie 8 minut, by uratować tysiące ludzkich żyć.

Za filmami sf nie przepadam dlatego, że ich po prostu nie rozumiem. Kodu nieśmiertelności też do końca nie zrozumiałam. Skończył się a ja nie byłam pewna czy Coler żyje i czy dalej jest Colterem.


KSIĄŻKI

Richelle Mead - Akademia Wampirów
Richelle Mead - W szponach mrozu


Akademia Wampirów to seria książek dla nastolatek o wampirach i ich strażnikach - dhampirach. Pomysł całkiem niezły, aczkolwiek nie trafia to mnie wizja życia tylko po tym, aby chronić. Połowa bohaterów przeszła wielkie pranie mózgu, ale ponieważ dla fabuły tak jest lepiej, zupełnie się tego tematu nie porusza.

Przeczytałam dwie części i po więcej raczej nie sięgnę. Kiedyś może by mi się spodobały teraz jednak wydają mi się po prostu naiwne. 


Laurell K. Hamilton - Całopalne ofiary

Schemat ten sam co w poprzednich cześciach - do miasta przybywają nowe, wrogie wampiry, i Anita musi z nimi walczyć. Seria znudziła mnie już potężnie i raczej nie będę sięgała po kolejne części.



Hm, po małych rachunkach dochodzę do wniosku, że w tym miesiącu więcej książek przyniosłam do domu niż ich przeczytałam. Tak więc: zabieram się za czytanie. Jeszcze bardziej niż do tej pory.

9 komentarzy:

  1. Dwa filmy na pewno obejrzę, pierwszy z Cameron Diaz i Zaginioną Dziewczynę. A Zakochana Złośnica to film, który oglądałam dobrych kilka lat temu, urocza komedia romantyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochaną złośnicę i zaginioną dziewczynę znam i oba lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Inna - świetny film!!!! :-)
    I zaginiona dziewczyna też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jako kinomaniaczka cieszę się bardzo z takiego wpisu
    uwielbiam oglądać i na pewno jakąś z podanych pozycji wybiorę :)
    kosogłos to jest coś, uwielbiam filmy w tym klimacie :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa 1 i 2 filmu ;-) na pewno je obejrzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Inna kobieta i zakochana złośnica - podobały mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaginioną dziewczynę znam i uwielbiam, w formie książki jak i filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O dziwo znam prawie wszystko oprócz dwóch pierwszych pozycji chyba. Zaginiona Dziewczyna to świetny thriller, moim zdaniem niestety nie było lepszego ani nawet równego mu w 2015 roku. Robin Hood i mi się podobał. Kod Nieśmiertelności też, ale ja akurat bardzo lubię szeroko pojętą fantastykę. Zakochaną Złośnicę zawsze będę wspominać z sentymentem, kochałam ten film swego czasu. A z Akademią Wampirów mam to samo :D Czytałam dwie pierwsze i od tamtej pory nie wróciłam, klimaty moje, ale fabuła bardzo naiwna. Film też obejrzałam o dziwo po książkach było to przyjemne, ale wątpię, że jak ktoś nie czytał to się w ogóle połamie o co tam komon. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że "Inna kobieta" Ci się spodobała :) A tylu filmów w jeden miesiąc to nie pamiętam kiedy obejrzałam, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.