25 sierpnia 2016

223. Dermedic, Krem-żel HYDRAIN HIALURO

Dopadło mnie blogowe wypalenie, w związku z czym przez ostatni miesiąc na blogu nie działo się zupełnie nic. Miałam sporo zawirowań w życiu, i ten czas niesamowicie szybko mi zleciał. Między innymi dwa tygodnie temu udało mi się wreszcie zdać prawo jazdy, i tym samym kolejny punkt z mojej noworocznej listy postanowień został wykreślony. Następny cel to obrona pracy magisterskiej we wrześniu. 

Po długiej przerwie wracam z recenzją kremu, którego używałam przez całe lato, i który właśnie dobił dna. Mowa o ultranawilżającym kremie-żelu Dermedic. Razem z płynem micelarnym udało mi się go wygrać na blogu Justyny (Hushaaabye)


Lekki, nietłusty krem-żel to ulga dla suchej skóry odczuwalna przez 48 godzin po zastosowaniu. Dzięki innowacyjnej formulacji stworzonej z najskuteczniejszych substancji nawilżających  skórę utrzymuje właściwy poziom wody w naskórku przez wiele godzin.

Kompleks składników Aquarele uzupełnia niedobory wody w skórze, jednocześnie ograniczając jej transepidermalną utratę (TEWL). 

Krem-żel HYDRAIN HIALURO przez dostarczenie minerałów i witamin wzmacnia i regeneruje skórę, co sprawia, że odzyskuje ona zdrowy i promienny wygląd. Kwas hialuronowy zawarty w kremie-żelu tworzy barierę ochronną naskórka i zabezpiecza przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych oraz działaniem wolnych rodników.

Podstawowa i niezbędna pielęgnacja skóry twarzy przy użyciu kremu-żelu HYDRAIN HIALURO zapewnia spektakularną, potwierdzoną badaniami poprawę stanu skóry już po tygodniu codziennego stosowania. Dzięki lekkiej konsystencji i doskonałej wchłanialności i idealnie nadaje się do stosowania pod makijaż. 

Działanie potwierdzone w badaniach klinicznych. 

ZALECANY DO:
każdego rodzaju skóry wymagającej nawilżenia, w tym skóry trądzikowej oraz w trakcie terapii dermatologicznych.

 SKŁAD

AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, UREA, GLYCERIN, METHYLPROPANEDIOL, ISOCETYL STEARATE, SODIUM HYALURONATE, BETAINE, CETYL ALCOHOL, SQUALANE, TOCOPHERYL ACETATE, POLYACRYLAMIDE, C13-14 ISOPARAFFIN, LAURETH-7, ACRYLATES / C10-30 ALKYL ACRYLATECROSSPOLYMER, TRIETHANOLOAMINE, DMDM HYDANTOIN, IODOPROPYNYL BUTYLCARBAMATE, PARFUMM CI 42090. 


 Krem znajduje się w odkręcanym szklanym słoiczku. Dla mnie w zasadzie żadna różnica, czy to słoiczek czy tubka, ważne by było mocne, samo się nie otwierało i nie sprawiało trudności w wydostawaniu kosmetyku na zewnątrz. Na mojej twarzy codziennie ląduje tyle bakterii (jak choćby z telefonu), że kilka (tysięcy) dodatkowych z tej formy opakowania raczej mnie nie zabije. 

Kolor kremu jest po prostu prześliczny. Dla mnie to taki smerfny niebieski, który kojarzy się z czystym niebem albo morską wodą w krystalicznie czystej lagunie. Konsystencja jest bardzo lekka, w końcu to krem-żel. Wystarczy odrobina by posmarować nim całą twarz. Wchłania się dobrze, ale nie ekspresowo. Miałam tłustsze kremy, które robiły to szybciej.  


Kremu zaczęłam używać, kiedy moja skóra potrzebowała naprawdę silnej dawki nawilżenia. Po raz pierwszy w tym roku ją opaliłam, i to od razu tak całkiem mocno. Wtedy też krem był zdecydowanie za słaby. Moja skóra spijała go momentalnie. Wieczorem zawsze nakładałam go dwie warstwy, a i tak czułam, że to mało. 

Kiedy najgorsze dni minęły a moja skóra wróciła do równowagi, krem stał się wystarczającym nawilżaczem i nawet jeśli nie używałam go codziennie, udało mi się utrzymać nawilżenie na całkiem dobrym poziomie. Krem wchłania się dłuższą chwilę, co spowodowane może być jego konsystencją. Wystarczy go odrobina i często zdarzało mi się nabierać go po prostu za dużo. Wtedy czekałam i czekałam. Wchłania się jednak dokładnie i świetnie nadaje się pod makijaż, nic się nie lepi ani nie świeci. 

Dla mnie to bardzo dobry krem, o konsystencji którą bardzo lubię. Latem był naprawdę świetny, ale zimą też dobrze by się spisał. Nawet w sezonie grzewczym nie zauważam nadmiernego wysuszenia, jedynie niektóre kosmetyki do mycia twarzy je u mnie powodują.  Dlatego też chętnie jeszcze kiedyś do niego wrócę.

6 komentarzy:

  1. Chcę go kupić jak skończę kremy, które mam teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię Dermedic, może kiedyś przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A miałam, kupiłam sobie jak był kiedyś w promocji, ale szczerze to nawilżenia jakiegoś super nie zaobserwowałam, a potrzebuję czegoś hiper nawodniającego bo mam bardzo wysuszoną twarz. Jednak sobie wolałam poszukać czegoś w dermokosmetykach. Ceny trochę przerażające, ale jest też oeparol z rozsądnymi cenami i wybrałam sobie krem hydrosense. Jedna warstwa wystarczała mi na naparwdę fajną świeżość także polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kremy o takiej konsystencji - u mnie ostatnio całkiem fajnie spisuje się nowy krem marki Mixa - idealny na na dzień lato, bo leciutki, szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Ja od pewnego czasu przyjęłam taki sposób działania, że rano używam lekkiego kremu a intensywną dawkę nawilżenia funduję swojej skórze na noc przy pomocy specjalnych kremów, serów bądź całonocnych maseczek :)

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.