20 września 2014

032. Żel myjący + peeling + maseczka od Lirene

Bardzo lubię kosmetyki wielofunkcyjne. Jest to oszczędność miejsca i pieniędzy. Dziś pisać będę właśnie o jednym z takich kosmetyków do wielu zadań.


Żel myjący + peeling + maska od Lirene

Co mówi producent?

- skuteczne i głębokie oczyszczenie
- rozjaśnienie skóry
- przywrócenie cerze blasku
- poprawę elastyczności, jędrności oraz gładkości
- długotrwałe nawilżenie oraz odżywienie

Co widać gołym okiem?

Biała plastikowa tubka zamykana na klik. W żaden sposób nie da się podejrzeć, ile kosmetyku zostało. Wydobycie resztek jest bardzo trudne, niestety konieczne jest rozcięcie opakowania. 


Zapach bardzo ładny, kojarzy mi się z drogimi kosmetykami. Delikatny, utrzymuje się przez krótki czas na skórze. Absolutnie nie jest to żel, konsystencją bardziej przypomina krem z niewidocznymi drobinkami peelingującymi. Dosyć gęsty, nie spływa z twarzy. 

Pojemność
75 ml

Cena
17-20 zł.

Dostępność
drogerie Rossman, Hebe, Natura

Moja opinia
Do zakupu tego żelu-nie-żelu skusiła mnie obietnica wybielenia. Przebarwień mam całkiem sporo, fajnie byłoby więc choć trochę je rozjaśnić. Niestety, tego efektu nie zauważyłam. Żel stosowałam na umytą, suchą twarz. Najpierw wykonywałam nim porządny peeling a następnie pozostawiałam jako maseczkę. Pod koniec opakowania dałam już sobie spokój z maseczką, skoro on i tak nic nie dawała. Jak z innymi obietnicami? Nie wiem na ile głębokie było oczyszczenie, bo to ocenić mogłaby tylko kosmetyczka lub dermatolog, mnie jednak efekt się spodobał. Drobinki peelingujące naprawdę mocno ścierają skórę, uważać więc trzeba, żeby nie przesadzić i nie podrażnić jej. Bardzo ładnie oczyszcza pory i wygładza twarz oraz ją matowi. Skóra jest po nim delikatna w dotyku. Sprężystości i jędrności nie zauważyłam. Nawilżenia również nie, wręcz przeciwnie, skóra była lekko ściągnięta, ale przemycie jej tonikiem załatwiło sprawę.
Podsumowując, kosmetyk godny polecenia. Jednak nie jako multizadaniowiec, raczej jako mocny peeling, po którym uczucie oczyszczenia jest naprawdę duże. Wydajność raczej słaba, dlatego też nie opłaca się go stosować do mycia twarzy, starczy go wtedy góra na dwa tygodnie. Jako peeling i maseczka służył mi około 1,5 miesiąca, więc nie jest źle.

20 komentarzy:

  1. mnie jakoś produkty 3 w 1 nie przekonują, miałam kiedyś taki produkt z Garniera i nie spisał się najlepiej :p

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam tylko kilka kosmetyków, których i tak rzadko używam ;D oczywiscie nie licząc płynu do demakijażu - to podstawa a tak to nie mam potrzeby używania innych specyfików ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam, może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że z przebarwieniami nic nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam sentyment do tej marki, wiec chetnie bym wyprobowala ;) Szkoda, ze zel nie do konca sie spisal, ale dobrze, ze wogole sa jakies pozytywy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Producent obiecuje 'cuda wianki' w kwestii przebarwień... :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mialam tego kosmetyku i w sumie mam mieszane uczucia po Twojej receznji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nigdy nie lubiłam i nie lubie kosmetyków wielofunkcyjnych jak to obiecują producenci bo i tak w większości się w tych funkcjach nie spełniają.Chyba raczej po niego nie sięgne bo nawet wydajność nie jest spoko ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie multizadaniowce, jak to ujęłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja chyba bede kwasami sie wybielac:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, ze sciąga skórę. Nie znoszę tego efektu...

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie interesuję ten produkt ostatnio w małej drogerii widziałam go za 15zł chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawy, ale raczej używam innych produktów :)
    pozdrawiam cieplutko myszko:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi się zdaje, że takie rzeczy po prostu są mało skuteczne, albo trzeba je często używać. c;

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej sceptycznie podchodzę do takich wielozadaniowców, bardzo często sprawdza się reguła, że jak coś jest do wszystkiego, to znaczy że jest do niczego. Mimo wszystko produkty Lirene lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przekonał mnie, nie kupię.
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam na swojej chciejliście tonik z tej serii chociaż nie ukrywam, że ten żel myjący też mnie ciekawił/ciekawi dalej...Szkoda tylko, że taki dosyć drogi i niewydajny produkt nie spełnia swojego podstawowego założenia, czyli nie wybiela :(. Mam sporo przebarwień i chętnie bym się ich pozbyła...Może połączenie żelu z tonikiem coś pomoże?

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.