Jeśli jednak ktoś jest typem domatora, czas spędzony w takie chłodniejsze wieczory w domu można wykorzystać na gotowanie lub pieczenie. Na blogu StudentsKitchen, na którym już niejeden przepis podpatrzyłam, znaleźć można recepturę na pyszne ciasteczka owsiane --> tutaj.
Składników jest naprawdę niewiele i nie trzeba się za nimi nabiegać.
Piecze się je naprawdę szybko i łatwo. Najbardziej denerwujące i trwające najdłużej w całym procesie jest krojenie czekolady. Dodatkowo, trudno jest powstrzymać się od jej podjadania :)
A oto i moje ciasteczka. Z ilości składników podanych w przepisie wychodzą dwie blachy ciasteczek. Oprócz czekolady dodać można jeszcze inne dodatki. Ja zrobiłam je kiedyś z orzechami i rodzynkami.
A co najlepsze jest do takich ciasteczek? Oczywiście kawa. Najlepiej z bitą śmietaną i czekoladową posypką.
Mmm... takie ciasteczka i taka kawa i można przeżyć tą deszczową sobotę :)
OdpowiedzUsuńwyśmienity deser :) ciasteczka wyglądają na bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńAle pychota!
OdpowiedzUsuńWygladaja przepysznie :) Ja uwielbiam jesien ;)
OdpowiedzUsuńNa spacery staram się chodzić jak najczęściej mimo coraz chłodniejszej pogody. Ciasteczka wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńmam przepis na podobne ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńciasteczka prezentują się pysznie :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować takie zrobić ;)
OdpowiedzUsuńpusta-szklanka.blogspot.com
mniam:) jakby co paczka wysłana:)
OdpowiedzUsuńAle pyszności!
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
ostatnio tylko takie pyszności potrafią poprawić mi samopoczucie ;-)
OdpowiedzUsuńprzepysznie wyglądają i są zdrowe. idealnie :)
OdpowiedzUsuńPychotka !
OdpowiedzUsuńLubię takie ciasteczka, ale swoje robię bez mąki. Zerknęłam na przepis i nie wiem po co w nim i proszek i soda...
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie zjadła takie ciasteczka do kawy :)
OdpowiedzUsuń