10 września 2015

122. Garnier Fructis, szampon przeciwłupieżowy Fall Fight

Lato się kończy, a ja odkryłam uroki jazdy na rolkach. Chociaż może dla mnie poczatkującej (albo raczej przypominającej sobie jak to się wieki temu jeździło) to nawet i lepiej, że nie za gorąco jest na długie spodnie i bluzę. Im więcej warstw ubrania mnie chroni, tym lepiej. Upadku jeszcze żadnego nie było, czemu aż się dziwię. Bo ja nawet z chodnika spaść potrafię.

Znalazłam niedawno w folderze ze zdjęciami stare fotki szamponu, który dawno już wylądował w denku. Jako że pamiętam go jeszcze dość dobrze, dziś będzie kilka słów o nim.


Co mówi producent?


Co widać gołym okiem?
Duża, plastikowa butla zamykana na klik. Nie widać ile szamponu jest w środku, można go jednak wydobyć do ostatniej kropli. Szampon jest koloru bieli złamanej turkusem. Pachnie bardzo specyficznie. Mocno i słodko, mnie niestety ten zapach jednoznacznie kojarzył się z lekarstwem, które dosyć często zażywałam jako dziecko, Na włosach na szczęście nie był bardzo wyczuwalny.


Skład


Pojemność
400 ml

Cena
ok. 10

Dostępność
drogerie, supermarkety


Moja opinia

Szampon miał być przeciwłupieżowy, miał też zapobiec swędzeniu skóry głowy. Czy zdziałał coś na tym polu? Absolutnie nie. Ale że też na nic wielkiego nie liczyłam, nie rozczarowałam się za bardzo. Szmpon wspaniale mył włosy, aż skrzypiały, tak czyste były. Niesamowicie jednak je plątał, bez odżywki ani rusz. Jak już wspomniałam, zapach mnie drażni i niezbyt miło się kojarzył, ale należał do tych bardziej ulotnych, długo się więc z nim nie męczyłam. 
Szampon miał jednak jedną wielką wadę - podrażnił mi niesamowicie skórę głowy. Miał zlikwidować łupież, a zadziałał dokładnie odwrotnie. 

Na wizażu szampon też nie zebrał zbyt wysokich not, ja też mu wysokiej oceny nie daję. Na pewno do niego nie wrócę i też nikomu go nie polecam.

10 komentarzy:

  1. Nie skuszę się skoro działanie było odwrotne... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym chciał najnowsza serię na koncowki wyprobowac; p

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz go widzę i hop, już o nim zapominam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja jestem z niego bardzo zadowolona, używam tych szamponów od kilku miesięcy i póki co nie zamierzam zmieniać na inne, widocznie moje włosy się z nim polubiły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha niezłe cudo nie znoszę poplątanych włosów

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj chyba się na niego nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  7. fructis u mnie wywołuje własnie jeszcze większy łupież i swędzenie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie kupiłam ten szampon i niebawem przystapię do testowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli dobrze, że nigdy nie zwracałam na niego uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba coś im się pomyliło skoro wywołuje łupież i podrażnia skórę głowy zamiast temu zapobiegać.

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.