Tu się zaczęło moje cykanie fotek. Widok na Morskie Oko znad Czarnego Stawu pod Rysami. Widok bajeczny. A jaka zasysfakcja, że dałam radę wejść - ja, dla której trzecie piętro jest zabójcze.
Kolejny dzień wędrówek. Chwila odpoczynku po wyjątkowo męczącym odcinku kamiennych schodów. W dole widać Zakopane.
Czarny Staw Gąsiennicowy. Pięknie słoneczko tam świeciło, aż się nie chciało wracać.
Widok z Kasprowego Wierchu. Wejście nie było nawet tak trudne, jak się obawiałam. W przyszłym roku spróbuję chyba Giewontu.
A oto i moje pamiątki z Zakopanego: parasol, ciepłe kapcie i wosk, czyli autumn is coming.
Moje cudo z Pepco. Od jakiegoś czasu noszę wyłącznie kolczyki wkrętki. Każda para leżała w innym miejscu, teraz nareszcie nad nimi zapanowałam.
Pierwszy raz na rolkach od wielu, wielu lat.
Nagroda za wysiłek, jaki włożyłam w jazdę na starych rolkach. Bardziej to przypominało chodzenie niż jeżdżenie.
Inwestycja w lepszą kondycję - moje nowiutkie rolki (wiecie ile takich spotykam nad jeziorem? dzisiaj trzy pary identycznych mnie minęły) oraz bezpieczeństwo - szkoda, że nie ma ochraniaczy na tyłek.
Jak już jesteśmy przy nabytkach... Komplecik pędzli do makijażu oczu z eBay za załe 8 zł. Tylko dwa z nich są beznadziejne, jeden za to idealnie sprawdza się w nakładaniu korektora.
Woda toaletowa z Yves Rocher o zapachu kwiatów wiśni. Piękny, delikatny zapach. Ostatnio mój ulubieniec.
Zamówienie z merlin.pl Za cały stos książek dałam tylko 40zł. Uwielbiam takie zakupy.
Moje nowe oczy. Po raz pierwszy mam szkła fotochromowe, tzn. ciemniejące pod wpływem światła. Tylko inne okularnice wiedzą jaka to męczarnia każdego słonecznego dnia stawać przed wyborem: widzieć wyraźnie czy potykać się w okularach przeciwsłonecznych?
Taki oto piękny zestaw dla mojej chrześnicy, uszyty przez Karmelową z Karmelowa Kraina. Poszewka plus kocyk z rudym kotkiem.
Lato minęło, a ja dopiero teraz zabrałam się malowanie skrzynek. Z miesiąc postoją w ogródku i znowu trzeba je będzie schować. Takie malowanie jest bardzo odprężające, wiecie? Poza tym, ja bardzo lubię zapach tej farby.
Kolejny mój twór. Świeca z Ikei ozdobiona metodą deocupage.
Na pożegnanie jeszcze moja Chanelka. Też już jesień czuje, zaczyna się przytulać.
Haha ja się nauczyłam cykać fotki ciekawym rzeczy miejsc czy rzeczy właśnie przez bloga :) Wcześniej też w ogóle nie miałam takiego nawyku, ale w sumie cieszę się, bo to fajna pamiątka potem sobie przypomnieć takie niektóre wydawało by się że czasem zwykłe chwile :)
OdpowiedzUsuńWidoki przepięęęękne :) No i kicia <3
rolki z decathlona ;D? jeśli tak to mam identyczne :D uwielbiam góry <3 niestety jak dla mnie wokół Zakopanego jest zbyt wielu turystów ;/
OdpowiedzUsuńpiękne widoki gór :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia krajobrazu najlepsze. ;)
OdpowiedzUsuńWidok na Morskie oko bajeczny! Też czaję się na ten jesienny wosk :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny mix :) Piękne widoczki, słodki kiciuś :) A ta poszewka z kocykiem jest mega! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia gór są cudne. I jaka słodka kocia.
OdpowiedzUsuńja tez powinnam umalowac pare rzeczy;)
OdpowiedzUsuńgóry! <3
OdpowiedzUsuńKicia jest śliczna :D
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, fajnie, ze nareszcie zaczelas uwieczniac :)! Morskie Oko, Czarny Staw, kiedys tam dotre ;)!
OdpowiedzUsuń