24 września 2015

126. Tołpa, Kąpiel borowinowa

Kosmetyki Tołpy mają swoich zwolenników i przeciwników. Jedni uważają je za skuteczne i lepsze od kosmetyków drogeryjnych, inni za przereklamowane i nie warte swojej ceny. Ja po raz pierwszy (i póki co jedyny) miałam z nimi do czynienia dzięki wygranej na fanpage'u Rupieciarnia drobiazgów.


Co mówi producent?



Co widać gołym okiem?
Producent twierdzi, że kolor kąpieli borowinowej jest najzupełniej normalny i wynika z zastosowania składników aktywnych. Mnie ten brązowy kolor nie przeszkadza. Skóry nie barwi, nie jestem pewna jednak jak z wanną. Ja używałam go tylko do kąpieli stóp, woda jednak barwi się dosyć intensywnie, wanna więc też mogłaby trochę kolorku załapać.

Kapiel borowinowa pachnie mocno ziołową. Na pierwszy plan wysuwa się lawenda, ale sprawniejszy nos pewnie wyczułby pozostałe rośliny.


Skład

Peat Extract, Polysorbate 20, Glycerin, Lavandula Angustifolia Flower Oil, Citrus Aurantium Amara Leaf Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Salvia Sclarea Oil, Cellulose Gum, Silica, Disodium EDTA, Disodium Phosphate, Citral, Linalool, Citronellol, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.

Pojemność
270 ml

Cena
30 zł.

Dostępność
e-sklep producenta, drogerie

Moja opinia
Niejednokrotnie już wspominałam, że jeśli chodzi o kosmetyki do kąpieli, największą uwagę zwracam na zapach. Lawendę uwielbiam po każdą postacią, kąpiel borowinowa więc nie mogła nie przypaść mi do gustu. Według obietnic producenta, dzięki olejkom eterycznym, ma uspokajać i poprawiać samopoczucie. Czy to robi? Jak najbardziej. Mocny zapach lawendy momentalnie wypełnia całą łazienkę, aż trochę otumania. Mnie kojarzy on się z końcem dnia, długo wyczekiwanym odpoczynkiem. Mocząc zmęczone stopy w ciepłej wodzie z dodatkiem kąpieli borowinowej, mogę się zrelaksować i rozluźnić. A także, co zimą dla mnie jest zbawienne, udrożnić drogi oddechowe. 

Ponieważ nie wlewam kąpieli borowinowej do wanny, zużywam jej naprawdę niewiele i na długo mi jej wystarcza. Gdybym jednak chciała używać jej według zaleceń producenta, 270ml w mig by się skończyło. Za tę cenę pojemność zdecydowanie powinna być większa. 

Kąpiel borowinową polecam każdemu, kto lubi zapach lawendy.  

9 komentarzy:

  1. Nie znosiłam jej zapachu ale zużyłam kiedyś całą ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z tej serii miałam zdaje sie peeling w saszetce

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam i mieć nie będę bo preferuję prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam tego kosmetyku, raczej cena mnie nie przekonuje
    wolę wydać mniej i wlać do wanny więcej ;)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt, uwielbiam zapach lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ją kiedyś, ale w ogóle mnie nie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla lapachu i ja chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Średnio przepadam za lawendą także nie wiem czy bym była zadowolona...

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.