22 października 2014

039. Księżna

Uwielbiam filmy kostiumowe. Nie uważam się za romantyczkę, i denerwuje mnie nawet najmniejsza wzmianka na temat wyższości miłości nad innymi wartościami. Nie czytam i nie oglądam romansideł, chyba że... ich akcja toczy się w czasach odległych, a główne bohaterki są delikatnymi damami ubranymi w ogromne suknie, z których każda jest osobnym dziełem sztuki, Nie chciałabym być jak one, lubię XXI wiek razem z prawami wyborczymi kobiet, możliwością zdobywania wykształcenia, bieżącą wodą i zakupami internetowymi. Ale patrzeć na nie uwielbiam.


Keira Knightley jest stworzona do ról w filmach kostiumowych. Idealnie wpasowuje się w tamte czasy. Jest piękna, ale w taki klasyczny i delikatny sposób, potrafi jednak być naprawdę twarda. Zachwycałam się nią w Dumie i uprzedzeniu oraz w Annie Kareninie, to pozachwycam się i teraz. Rola odegrana perfekcyjnie.

Dość o aktorce, teraz kilka słów o filmie. Księżna to typowy romans historyczny. Jeśli ktoś będzie próbował szukać w nim tej historii, za dużo nie znajdzie. Cała akcja toczy się wokół młodej mężatki, tytułowej księżnej. Nie jest ona szczęśliwa w swoim małżeństwie, które zaaranżowała jej matka. Mąż ciągle wypomina jej, że nie spełniła swojego małżeńskiego obowiązku i nie dała mu syna.  Naturalną więc koleją losu jest to, że jedno lub drugie z małżonków znajdzie sobie kochanka. Kto pierwszy zdradzi? Tego nie powiem. W filmie nie zbyt wielu zaskakujących zwrotów akcji, nie chcę więc niczego zdradzać.

Według mnie, jest to film typowo dla kobiet. Z pewnością nie dla wszystkich, ale jestem pewna mężczyźni nie dadzą rady obejrzeć go w całości. Reżyser nie skupił się na akcji, a raczej na emocjach. I wyszło mu to świetnie.  No a poza tym - kostiumy :) Polecam szczerze każdej fance tamtej epoki. Świetny film na spokojny wieczór.

Zwiastun


10 komentarzy:

  1. Nigdy go nie oglądałam, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedys bardzo lubilam filmy kostiumowe, wiec moze, jak wreszcie przelamie moj opor przed TV, skusze sie na ten film :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam go i też uważam, że Keira nadaje się do takich filmów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie lubię filmów kostiumowych... i niewiem dlaczego tak jest...

    OdpowiedzUsuń
  5. widziałam go i bardzo mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filmu nigdy nie widziałam.
    Chciałabym mieć taka suknie o jakich piszesz :) szkoda, że nie ma już żadnych okazji żeby taką założyć. A jeśli nawet są jakieś to nie w mojej "klasie społecznej" :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Obejrzałabym jakiś ciekawy film, dzięki za propozycję. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety nie przepadam za filmami kostiumowymi - jeśli tak ten mogę nazwać. Wiem, że dużo jest ciekawych, ale jakoś automatycznie przełączam je :P

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znoszę kostiumowych filmów :D

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.