Większość z Was narzeka, że z ledwością się ze wszystkim wyrabia, bo ciągle na wszystko brakuje czasu. Powiem Wam, że nuda jest gorsza, o wiele. Dwa tygodnie wolnego od studiów, przy jednoczesnym braku pracy, to stanowczo za dużo. Większość znajomych ciągle jeszcze zmaga się z sesją, a moje psy nie chcą wychodzić z domu w śnieżycę. Całe szczęście, zaopatrzyłam się w książki w bibliotece, więc może z nudów nie umrę. Aż mi się przypominają wakacje na wsi, gdzie a) nie było żadnych zajęć b) jeśli już były, to mnie i tak nie wolno było tego robić (np. chodzić samej nad rzekę).
Dla gimnazjalistki to naprawdę nie było wymarzone miejsce na wakacje.
Ok, to się trochę wyżaliłam, jak to bardzo potrzebuję konkretnego zajęcia, teraz pora na właściwy temat posta.
Joanna, truskawkowe mydło w płynie
Co mówi producent?
Soczyście owocowe mydło w płynie zapewni Twoim dłoniom wyjątkowe uczucie odświeżenia. Delikatnie pachnąca piana i nawilżający ekstrakt z truskawki uprzyjemnią Ci pielęgnację rąk każdego dnia.
Co widać gołym okiem?
Jest to opakowanie uzupełniające, należy więc przelać go do pustego opakowania po mydle z dozownikiem. Mydło jest koloru czerwono-pomarańczowego, niezbyt rzadkie, nie ucieka z dłoni. Dobrze się pieni.
Pojemność
300 ml
Cena
ok. 4 zł.
Dostępność
drogerie i supermarkety, swoje mydło kupiłam w Auchan
Skład
AQUA, SODIUM LAURETH SULFATE, SODIUM CHLORIDE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERETH-2 COCOATE, POLYQUATERNIUM-7, PANTHENOL, FRAGARIA CHILOENSIS FRUIT EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, CITRIC ACID, DISODIUM EDTA, PARFUM, DMDM HYDANTOIN, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, METHYLISOTHIAZOLINONE, CI:16255.
Moja opinie
Mydło bardzo dobrze się pieni i dobrze myje (testowałam na dłoni umazanej podkładem i cieniami, wszystko pięknie schodzi). O żadnym nawilżeniu nawet mowy nie ma, ale tego w sumie nawet się nie spodziewałam. Na wysuszenie moich dłoni wpływa wiele czynników (jak choćby szampony, zmywanie naczyń czy niska temperatura), i to mydło z pewnością jest również jednym z nich. Nie jest to jednak dramatyczny skutek uboczny, posmarowanie dłoni kremem od razu pomaga. Nie mogę więc zarzucić temu mydłu, że robi krzywdę (przynajmniej nie większą niż większość mydeł). Producent obiecuje zapach truskawki. No cóż, dla mnie truskawka to to na pewno nie jest. Już prędzej winogrono. Ale też nie takie prawdziwe winogrono, tylko aromat winogrona, który z prawdziwym zapachem owocu ma mało wspólnego, ale i tak wszyscy kojarzą go właśnie za nim. Kojarzy ktoś może jeszcze zapachowe kolorowe cienkopisy? Dawno temu, jeszcze w podstawówce, miałam takie. I fioletowy właśnie pachniał identycznie jak to mydło. Jest to zapach przyjemny, nie czuć w nim chemii, ale jeśli ktoś spodziewa się truskawki, to się zawiedzie.
Na koniec jeszcze mały spamik. Znajoma bierze udział w konkursie, w którym do wygrania jest kurs trenera personalnego. Żeby pomóc Paulinie wygrać, wystarczy dać lajka pod zdjęciem konkursowym.
---->>>>zdjęcie konkursowe <<<---
Lajkować można do godziny 20.00 (9 luty). Każdy lajk się liczy :)
ciekawe tanie mydełko:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz zmienić nudę w coś pożytecznego, czytanie książek to w sumie świetny początek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mydełko nie pachnie jednak truskawkami, jak sugeruje opakowanie :)
A ja lubię to mydełko :) zapach mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze nudy Kochana ;) Moje piesy w zimnice rowniez chetne do spacerow nie sa ;) Przypomnialas mi zapach tych cienkopisow :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawe, chociaż szkoda, że zapach nie jest do końca truskawkowy xD
OdpowiedzUsuńpusta-szklanka.blogspot.com
Wolałabym chyba typowo truskawkowy zapach :) Szkoda też, że przyczynia się do wysuszania dłoni, moje mają i bez tego ciężko.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie bym liczyła na piękny zapach
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy tego mydełka , kurcze spóźniłam się z like dla koleżanki :(
OdpowiedzUsuńW sumie to jestem ciekawa tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę mydło z Joanny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach nie jest truskawkowy.
OdpowiedzUsuń