2 lutego 2015

064. Nowości - grudzień i styczeń

Nareszcie mogę to napisać: sesja za mną. Wszystkie egzaminy zdane, teraz dwa tygodnie odpoczynku. Ostatni tydzień był naprawdę ciężki. Cztery egzaminy w pięć dni. Nie miałam nawet czasu, żeby na facebooka zajrzeć, a co dopiero notkę na bloga napisać. Na Waszych blogach też mi się uzbierało mnóstwo zaległości, ale teraz będę wszystko nadrabiać.

Koniec miesiąca oznacza podsumowania. Jako pierwsze podsumowanie nowości. Część kupiona pod koniec grudnia, ale że w grudniu nie było posta z nowościami, pokazuję je teraz.


Żele z Avonu uwielbiam. Różowy już w użytku, pachnie po prostu cudownie. Mus do ciała o zapachu trufli czekoladowej - czaiłam się na niego już od dawna, ale dopiero w ostatnim katalogu był w sporej promocji. Pędzelek do robienia wzorków na paznokciach jest właściwie dla mojej siostry (dla mnie to już za bardzo skomplikowane), ale z pewnością pokażę na blogu co można nim wyczarować. 


Nareszcie zawitałam do Golden Rose, Kupiłam w nim matowy top coat - piękny efekt matu, bardzo szybko schnie. Brązowo-złota kredka będzie świetnym dodatkiem do makijażu oczu w moich ulubionych brązowych kolorach. Dwa lakiery Glamour były po 2 zł. sztuka, jak więc mogłam nie wziąć? Oprócz tych dwóch kolorów była jeszcze niezbyt zachęcająca zieleń.


Po Super Power Mezo Serum z Bielendy spodziewałam się bardzo dużo, jak na razie efekty mi się podobają. Czekam aż dobiję do połowy opakowania, żeby móc zdać relację. Wygładzający krem z Farmony był zakupem bardzo udanym, odżywka Garnier już mniej. 


W lawendowej soli do kąpieli widać już ubytek. Moczę w niej obolałe stopy po całym dniu na nogach. Kolorek i zapach wody są cudowne. Mgiełkę do ciała dostałam jeszcze pod choinkę. Niby z drobinkami złota, ale ja ich tam jakoś nie widzę.


Jakiś czas temu w Katowicach było otwarcie nowego Rossmana. Kupiłam w nim krem do rąk z mocznikiem, szampon z Alterry oraz dezodorant z atomizerem Beyonce Pulse (który w sklepie mi się podobał, w domu już nie bardzo, całkiem możliwe, że wąchałam zły tester). Jako gratis dostałam szampon z Dove (do wyboru miałam jeszcze żel z Playboya) oraz...


Skarb pełen próbek. Klepsydrę dostała moja przyjaciółka, ale w końcu mi ją oddała, bo i tak stwierdziła, że nie miałaby co z nią robić :) Niestety, podczas pierwszego użytkowania klepsydra odczepiła się od ściany i roztrzaskała się :(


Nabrałam ochoty na coś nowego. I oto jest - mój pierwszy w życiu róż, oraz (również pierwsze) pędzle do pudru i różu. Jak już się połapię co i jak zacznę szukać jakiś fajniejszych pędzli, póki co do nauki wystarczą mi takie. 


Yodeyma i mnie przysłała próbki nowych zapachów (w przesyłce były jeszcze dwa męskie, które nie załapały się na zdjęcia). Żaden jednak nie przypadł mi do gustu.


Żel czekolada-pomarańcza kupiony jeszcze w grudniu. Dla mnie to po prostu delicja! Mini krem jeżynowy był gratisem. Kilka dni temu wykorzystałam kolejną ofertę przesłaną przez Yves Rocher posiadaczom kart. Do zakupu balsamów do ust wiśnia i truskawka (siostra zapowiedziała, że jak jej nie kupię, to i tak będzie podbierałą moją, więc wzięłam dwie) dostałam malinowy żel pod prysznic. Miałam go już kiedyś. Nie podoba mi się niepraktyczna butla, ale zapach jest cudowny.


W styczniu dopisało mi szczęście i wygrałam w rozdaniu u Liny na Jak być stylową kobietą? Prawda, że wspaniałe nagrody? 



Nowości tyle, grudzień i styczeń rozliczone. 

14 komentarzy:

  1. Fajnie, że sesja do przodu:) tez chyba skorzystam z oferty YR ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze niczego z YR :) fajne nowości, serum z Bielendy uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne nowości, ja mam tylko ten krem do rąk z Isany ale nie powala :((

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje zaliczenia sesji i zycze Ci udanego odpoczynku :) Bardzo fajne nowosci, produkty YR mnie mocno ciekawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chciałabym powąchać ten mus o zapachu czekoladowej trufli. Chociaż pewnie od razu nabrałabym ochoty na słodycze :)
    Szampon z Alterry miałam i dosyć polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te Twoje nowości . Serum z Bielendy i ja chętnie bym przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne podsumowanie :) To miłego wypoczynku :D
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampon Dove recenzowałam na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gratulacje z powodu zaliczonej sesji - tak trzymać!

    jejku, ależ żeś poszalała, ja prawie wcale nie kupuje kosmetyków:D to znaczy mam kilka ulubionych i rzadko uzupełniam o cos nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. YR - czekolada i pomarańcza... cudo! Mam krem do rąk.
    A żele z Avon też nawet lubię. Co jakiś czas do nich wracam. Pięknie pachną

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo nowości, lubię żele z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile nowości.. ;) Miałam kilka kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłam Bielende serum i krem, jestem po 2 tygodniach kuracji i efektów nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.