Dziś chciałabym Wam przedstawić krem, który od jakiegoś czasu gości w mojej torebce. Jest to miniaturka, którą dostałam jako gratis do zakupów.
Co mówi producent?
Skład
AQUA, METHYLPROPANEDIOL, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE CITRATE, ISOPROPYL PALMITATE, CAPRYLIC TRIGLYCERIDE, STEARYL ALCOHOL, CETYL ALCOHOL, CENTAUREA CYANUS FLOWER WATER, DIMETHICONE, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, PHENOXYETHANOL, PARFUM, CARBOMER, SODIUM HYDROXIDE, TETRASODIUM EDTA, LIMONENE, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID
Co widać gołym okiem?
Próbka ma pojemność 30ml, czyli tyle, ile niektóre pełnowymiarowe kremy do rąk. Tubka jest miękka i bardzo poręczna, idealna do torebki. Krem ma rzadką konsystencję i mocny, słodko-kwaśny zapach, charakterystyczny dla całej zimowej linii Czarne Owoce.
Moja opinia
Bardzo podoba mi się zapach tego kremu. Jest on mocny i dość długo wyczuwalny na dłoniach. Łatwo się wchłania i nie zostawia nieprzyjemnej tłustej powłoczki. Działanie określiłabym jako poprawne. Bezpośrednio po nasmarowaniu nim dłonie są miękkie i gładkie, efekt ten utrzymuje się jednak zaledwie 2-3 godziny. Nie jest to więc krem, który nasze dłonie zregeneruje. Dobry do torebki, do szybkiego poratowania.
To raczej nie dla mnie bo ja używam tylko raz dziennie. Mam dwa kremy YR w zapasie no i zobaczymy.
OdpowiedzUsuńMam go jeszcze, końcówkę. Polubiłam za zapach ale niestety nawilżenie jest słabe.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo nawilża, ale zapach by mi pasował
OdpowiedzUsuńZaintrygowało mnie opakowanie....
OdpowiedzUsuńja miałam czekoladę z pomarańczą i zapach był obłędny! W sumie to byłam z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńIris mam nadzieję, że przeczytałaś moje wiadomości mailowe które do Ciebie wysłałam ? ;)
OdpowiedzUsuńnie uzywam kremów do rąk:)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii dwa pozostałe kremy i u mnie spisywały się bardzo kiepsko, szkoda bo zapachy miały bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńrzadko używam kremu, ale
OdpowiedzUsuńmam jeden taki z miodem ;)
tego nie używałam, nawet nie znam z widzenia :)
pozdrawiam cieplutko myszko ;*
Strasznie ciekawi mnie ta seria i wlasnie glownie zapach :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest ostatnio maska do rąk Organique :) ta seria YR ma śliczny zapach ;) szkoda, że nie działa lepiej.
OdpowiedzUsuńAle piękną i elegancją szatę graficzną ma ten kremik. Szkoda, że nie zregenerował Twoich dłoni tak jak powinien, ale takie kremy w większości tak działają, że trzeba się smarować kilka razy dziennie. No chyba że się trafi na prawdziwą perełkę :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zostawia tłustego filmu, nie znoszę tego jak posmaruje ręce kremem, a później ciągle go czuję na tych dłoniach, bo się nie wchłania i nic zrobić nie mogę. wrr
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. ;)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Nie znam go :) Ja używam kremy do rąk z Cztery Pory Roku i Neutrogena :)
OdpowiedzUsuńdawno nie byam w tym sklepie:)
OdpowiedzUsuńOj ja też mam problemu z suchą skórą dłoni ;/
OdpowiedzUsuńopakowanie rzuca się w oczy :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma po nim dużych fajerwerków :(
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tego kremu, ale po jakimś czasie zaczęły mi wychodzić czerwone place na rękach i przestałam... (alergicy pozdrawiają )
OdpowiedzUsuńhttp://0czykota.blogspot.com/
Miałam całą serię kosmetyków tej marki i wrażenia były dość neutralne. Przyznam jednak, że takie zapachy jak ten bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie i chyba tyle :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu ;)
OdpowiedzUsuńMam ten krem ale jeszcze go nie otworzyłam - czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńTen krem jest genialny! Same go używamy ;)
OdpowiedzUsuń