W wielką moc olejków wierzę, ale jakoś ciągle nie mogę się do nich przekonać. Nie mam suchej skóry więc może dlatego nie doceniam ich właściwości. Włosy też w sumie dobrze się bez nich mają.
Jeszcze w zeszłym roku roku trafił do mnie BIO-olejek do ciała Kneipp. O marce ostatnio dość sporo słyszałam, głównie za sprawą olejków do kąpieli. Dorzucę więc też swoje trzy grosze.
- Roślinne czynniki pielęgnacyjne.
- Bez substancji konserwujących *.
- Bez barwników.
- Bez olejów mineralnych, silikonowych i parafinowych.
- Opracowane i kontrolowane przez doświadczonych naukowców i dermatologów.
- Tolerancja skóry potwierdzona przez dermatologiczną klinikę uniwersytecką.
- Filozofia firmy oparta na ochronie środowiska i zasobów naturalnych.
- Kneipp jest członkiem Stowarzyszenia Ludzie dla Praw Zwierząt.
*Zgodnie z rozporządzeniem (WE) dot. produktów kosmetycznych.
Kneipp BIO-Olejek do ciała: 100 % naturalnych olejków
- poprawia elastyczność skóry
- ujędrnia i wygładza skórę
-pomaga zachować długotrwałe uczucie gładkiej, miękkiej skóry
- szybko się wchłania
- odpowiedni do wszystkich rodzajów skóry
SKŁAD
CARTHAMUS TINCTORIUS (SAFFLOWER) SEED OIL**, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL**, LIMONENE*, CITRUS GRANDIS (GRAPEFRUIT) PEEL OIL, CITRAL*, LINALOOL*, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, TOCOPHEROL.
* z naturalnego olejku eterycznego
** z kontrolowanej uprawy ekologicznej
To co niewątpliwie wyróżnia olejek, to jego przecudowny grejpfrutowy zapach. Podczas aplikacji jest on niezwykle silny, później trochę traci na mocy i tylko otula. Samo wąchanie tego olejku to już terapia i ogromna przyjemność.
Olejek ma delikatnie żółtawe zabarwienie. Jest bardzo wydajny, wystarczy zaledwie kilka kropel by nasmarować całe ciało. Jak z wchłanianiem? Mogłoby być lepiej. Niby wchłania się dobrze, nie lepi się. A jednak kiedy przejechać dłonią po skórze tłusty ślad pozostaje. Na plus, że jednak żadne paprochy do ciała się nie kleją.
Co do samego działania olejku mam mieszane uczucia. Nawilża, ale nie jest to żadne wow. Może robię to źle, może za krótko, ale różnicy pomiędzy olejkiem a przyzwoitym balsamem do ciała nie widzę.
Olejek ma poprawiać wygląd blizn i rozstępów. Blizn nie mam, więc próbowałam na rozstępach. I tu już na pewno było za krótko, ale nie chciało mi się w punktowe smarowanie bawić. Teraz traktuję olejkiem całe ciało i jakoś różnicy dalej nie widzę.
Tak więc olejków dalej nie pokochałam. BIO-Olejek Kneipp zachwyca zapachem, działaniem mniej. Ale może na innej skórze efekt będzie inny. Moja nie jest sucha, mało kiedy więc widzę, żeby działanie jakiegoś nawilżacza było bardzo mocne. Skóra po prostu stale wygląda podobnie.
Olejek ma też ten plus, że znajduje się (moja wersja, na stronie producenta jest większa) w 20 ml buteleczce, jest więc idealnym rozwiązaniem na wyjazd.
Olejek dostępny jest w Hebe. Na wizaż jego cena za 100ml wynosi 30 zł.
a już myślałam, że znajdę coś na moje potworne rozstępy :(
OdpowiedzUsuńmarza mi sie ich produkty
OdpowiedzUsuńOgólnie produkty tej marki są polecane, więc mimo wszystko chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie miałam jeszcze żadnego produktu z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam olejki do ciała, więc chętnie wypróbuję, zapach interesujący ;)
OdpowiedzUsuńLubię olejki, stosuję codziennie w dużej ilości- ale wyłącznie na włosy ;) jakoś do ciała nie potrafię ich zakupić, ale z olejków do włosów (zwłaszcza arganowego) jestem naprawdę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
Z tą firmą nie miałam zbyt wiele do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja
OdpowiedzUsuńTego nie znam, ale póki co miałam pozytywne doświadczenia z marka
OdpowiedzUsuńNie przepadam za olejkami do ciała :)
OdpowiedzUsuńMam próbki tego olejku - czekają na wypróbowanie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki, szczególnie te zapachowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki i oleje w pielęgnacji ciała ;)
OdpowiedzUsuń