Dziś ostatni dzień tygodnia, pora więc na podsumowanie zużyć. W zeszłym miesiącu było tego bardzo niewiele, więc denka nie robiłam. Tak więc dziś pustaczki z maja i czerwca.
1. Yves Rocher, Jedwabisty szampon odżywczy z wyciągiem z owsa - Dobrze domywał włosy z codziennych zanieczyszczeń (u mnie to zero kosmetyków do stylizacji), prawie zupełnie ich nie plątał. Miałam jednak wrażenie, że był łagodniejszy i przez to słabiej mył niż inne wersje tych szamponów.
2. Yves Rocher, Szampon przywracający blask z wyciągiem z nagietka - Moja ulubiona wersja szamponu. Ciągle do niej wracam i jeszcze długo będę to robiła. RECENZJA
3.Seboravit, Odżywka do włosów tłustych - Nie działała zupełnie nic. Zwykła woda śmierdząca czarną rzepą. RECENZJA
4.Receptury Babuszki Agafii, Łopianowa maska do włosów - Bardzo dobra maska. Włosy po niej były miękkie, lśniące i sypkie. Do tego prześlicznie pachniała, a zapach długo utrzymywał się na włosach. RECENZJA
5. Ziaja, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust - Radził sobie nawet z wodoodpornym makijażem, potrzebował jednak dość długiej chwili by rozpuścić tusz, a i tak zawsze coś tam zostawało. RECENZJA
6. Sylveco, Arnikowe mleczko oczyszczające - Delikatne mleczko do codziennego stosowania. Nie dawało jednak tak mocnego oczyszczenia, jakiego mogłabym sobie życzyć, dlatego też musiało być stosowane na zmianę z czymś mocniejszym. RECENZJA
7. Himalaya Herbals, Oczyszczający peeling z miodli indyjskiej - Mocny zdzierak, radził sobie z suchymi skórkami. Za mocny by używać go częściej niż 2 razy w tygodniu. RECENZJA
8. Murier Laboratoires, C-Shot Vitamin C Krem na dzień - Działał słabiej od swojego brata na noc, ale i tak bardzo go lubiłam. Dobrze się wchłaniał, nadawał się pod makijaż, i delikatnie nawilżał. RECENZJA
9. L'oreal Paris, Revitalift Laser X3 Krem pod oczy - Słaby krem. Tylko nawilżał, a i to bez szału. RECENZJA
10. Glinka żółta - Nie pamiętam już jakiej firmy. Była to moja pierwsza glinka. Działała całkiem fajnie.
11. Ziaja, Oliwkowa maska regenerująca z kwasem hialuronowym - Przyjemnie nawilża. Skóra po niej jest miękka i gładka. Zawartość saszetki wystarczy na co najmniej dwa użycia.
12. Perfecta, Serum Fresh Fruit Booster - Potwornie śmierdziało brudną lodówką i zepsutym jedzeniem. Zmyłam od razu po nałożeniu na twarz, bo tego smrodu nie dało się wytrzymać.
13. Ziaja, Oliwkowa maska kaolinowa z cynkiem oczyszczająco-ściągająca - Działa cuda. Pięknie wygładza i matowi skórę. Tu również jedna saszetka wystarczy na dwie aplikacje.
14. Yves Rocher, Żel pod prysznic o zapachu maliny - Cudowny zapach świeżych malin, aż chciałoby się go zjeść. Jeden z najbardziej udanych zapachów marki. RECENZJA
15. FlosLek Laboratorium, Masło do ciała mango i marakuja - Przyjemne masło, które bardzo dobrze nawilżało i pięknie pachniało owocami. Dość długo się wchłaniało, więc dobrze że skończyło się przed upałami.
16. Rexona, Antyperspirant Biorythm - Działał bardzo dobrze, zimą i wiosną zapewniał wystarczającą ochronę przed potem. W naprawdę gorące dni już nie.
17. Rexona, Antyperspirant Aloe Vera - Przyjemnie, delikatnie pachniał. Nie podrażniał. Działał jednak słabiej niż choćby Rexona w sztyfcie czy antyperspirant Nivea.
18. Nivea, Hydro Care - Bardzo fajna pomadka. Bezbarwna, dobrze nawilżała. Nie posiadała smaku ani zapachu, co bardzo mi odpowiadało.
19. Avon, Big&Daring Volume Mascara - Jeden z najlepszych tuszy, jakich do tej pory używałam. Ładnie wygląda na rzęsach i jest niebywale trwały. Nic się nie osypuje ani nie rozmazuje. RECENZJA
20. Smart Girls, Get More XXL Mascara - Przeciętny tusz, dawał naturalny i nienachalny efekt na rzęsach. Bardzo szybko jednak wysechł (a może się skończył?).
PRÓBKI
Le Petit Marseillals, Mleczko nawilżające - Cudownie się wchłaniało, więc może skuszę się wreszcie na to mleczko. Na lato idealne.
Biotherm, Aquasource everplump - Konsystencja kremu żelu bardzo dobrze się u mnie sprawdza, i ten krem też zdążyłam bardzo polubić.
Lierac, Nawilżające serum dotleniające - Ależ ja oszczędzałam tę próbkę. Serum rewelacyjnie nawilżyło i zmiękczyło moją cerę, i to już po jednym użyciu. Cena niestety boli.
Dr irena Eris, Pro-odżywczy balsam do ciała na dzień - Szału na mnie nie zrobił. Użyłam do rąk, ale nawilżenie dawał raczej słabe.
Dermacos, Aktywny krem do twarzy redukujący przebarwienia - Miał nieprzyjemną, gęstą konsystencję i niezbyt udany zapach.
Yonelle, Infusion Lift Cream No1 Krem przeciwzmarszczkowy - Piękny zapach i fajna konsystencja, od razu czuć, że to nie zwykły drogeryjny krem. Nie zauroczył mnie jakoś specjalnie.
Ziaja Med, Kuracja dermatologiczna z witaminą C+HA/P - Nieładnie pachniał i miał koszmarną konsystencję. Na dzień na pewno bym go nie używała. Zero szans na wykonanie na nim makijażu, a cera błyszczała się po kilkunastu minutach.
WOSKI
Frankincense - Uwielbiam. Mocny i kadzidlany. RECENZJA
White Gardenia - Słodkie, pudrowy zapach. RECENZJA
Home Sweet Home - Kwintesencja Bożego Narodzenia. Przypominałam sobie tę atmosferę w maju :)
Nivea hydro Care jest godna polecenia:)
OdpowiedzUsuńTa maseczka regenerująca z Ziaji Liście Zielonej Oliwki jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) chciałabym zużywać więcej próbek..
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty :) Żelu z Sylveco musze spróbować, podobnie jak szamponu z Yves Roche.
OdpowiedzUsuńI obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci poszło :)
Od Agafii miałam na razie tylko drożdżową maskę ale tą łopianową mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe denko, jest kilka produktów, które chętnie bym wypróbowała ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MARCELKA
O tak, maski z Ziaji potrafią zdziałać cuda :) Tusz z Avon bardzo mnie zainteresował, zaraz sobie przejdę do recenzji :))
OdpowiedzUsuńSporo tego a ja nic z tych rzeczy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńsporo:P
OdpowiedzUsuń