W piątek takie ładne słoneczko świeciło, że postanowiłam fotki pocykać na zewnątrz. Korzystając z tego, że w ogródku miałam już rozłożoną suszarkę, wyniosłam brystol i przystąpiłam do dzieła. No i wtedy zaczęła się zabawa z wiatrem. Dosłownie wszystko latało dookoła. Połączenie czarnej szczoteczki i białego papieru uznałam za bardzo niefortunne, i niestety musiałam poprzestać na starych zdjęciach, które jakiś czas temu zrobiłam w domu. Taka ta marcowa pogoda.
Tusz, o którym dziś mowa, to Big & Daring Volume Mascara od Avon. Macarę wygrałam w Kosmetboxie na blogu Kosmetlandia.
SKŁAD
AQUA, PARAFFIN, CERA ALBA, ACRYLATES/ETHYLHEXYL ACRYLATE COPOLYMER, COPERNICIA CERIFERA (CARNUBA) WAX, STEARIC ACID, DIMETHICONE, CETYL ALCOHOL SUCROSE STEARATE, POLYSORBATE 20, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, ISODODECANE, ACRYLATES COPOLYMER, ETHYLPARABEN, SODIUM HYDROXIDE, POLYISOBUTENE, DISODIUM EDTA, SILICA, HYDROXYETHYLCELLULOSE, PVP, GALACTOARABINAN, CREATINE, HYDROLYZED COLLAGEN, NYLON-6, ETHYLENE/METHACRYLATE COPOLYMER, LAURETH-21, WHEAT AMINO ACIDS, HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, SORBITAN STEARATE, PEG-40 STEARATE,ISOPROPYL TITANIUM TRIISOSTEARATE, HYDROLYZED WHEAT STARCH [+/- CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77007, CI 77266]. <GL 1552>
W czarno-różowym kartoniku znajduje się dosyć pękate, czarne opakowanie tuszu. Zakończone jest ono różowym elementem, który dodaje mu bardzo dużo uroku. Łapie światło i błyszczy jak mała lampka. Swoje kosmetyki kolorowe trzymam wymieszane i luzem wrzucone do pudełka. Ten różowy punkcik łatwo mi odnaleźć w całym tym bałaganie.
Szczoteczka jest naprawdę duża. Krótka, ale bardzo szeroka, i dosyć mocno zakrzywiona. Trochę czasu mi zajęło, zanim się do niej przyzwyczaiłam. Szczególnie malowanie rzęs w wewnętrznym kąciku oka sprawiało mi trudności. Teraz jednak, po ponad miesiącu użytkowania, operuję nią z łatwością.
Szczoteczka posiada naprawdę dużo włosków. Dobrze pokrywają rzęsy tuszem, ale słabo je rozczesują. Im więc więcej tuszu nałożymy, tym większe prawdopodobieństwo, że rzęsy zbiją się w kępki.
Tusz wytrzymuje na rzęsach przez cały dzień. Moje oczy mają tendencję do łzawienia podczas nagłej zmiany temperatury, często też zdarza mi się zapomnieć i przetrzeć oczy. Tusz zachowuje się jakby był wodoodporny. Nie rozmazuje się ani nie osypuje. Mogę go nosić cały dzień i zupełnie nie myśleć o tym, czy nie trzeba czegoś poprawić.
Sporo trudności sprawia za to przy demakijażu. Trzeba poświęcić mu więcej czasu, żeby całkowicie usunąć.
Tusz nie ma zapachu, nie podrażnia oczu. Na początku lubił się odbijać na górnej powiece, ale kiedy tusz w opakowaniu trochę podsechł, nic takiego się już nie zdarza, nawet na mojej opadającej powiece.
A teraz jak prezentuje się na rzęsach.
bez tuszu
jedna warstwa
dwie warstwy
Tusz ma mocny, czarny kolor. Nakładanie dwóch warstw według mnie nie ma sensu. Tusz jest ciężki, i każdą kolejną warstwę na rzęsach mocno czuć, za to niezbyt widać.
Jest to mój pierwszy tusz z Avonu, nie mam więc porównania z innymi marki. Bardzo jednak podoba mi się efekt, szczególnie to, że jest nie do zdarcia.
Mam tą maskarę :D jestem z niej bardzo zadowolona :) jednak czasem trochę skleja rzęsy więc ja je trochę przeczesywałam i wtedy było okej :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Tak, mnie też czasami zdarza. Szczególnie jeśli nabiorę za dużo tuszu.
UsuńPodoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ja u byłam nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMiałam ja u byłam nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, super efekt. :)
OdpowiedzUsuńEfekt fajny :) Skusiłam się na tusz Colortrend od Avon, ale jestem średnio zadowolona :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz przepiękne rzęsy! <3
OdpowiedzUsuńIle ja bym dała żeby takie mieć...:D
Dziękuję :)
UsuńU mnie takie szczoteczki średnio się spisują :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na początku każda szczoteczka jest kiepska. Dopiero po tygodniu zaczynam się jej "uczyć" :)
UsuńMam ją chyba w zapasie
OdpowiedzUsuńladne rzesy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń