Jakiś czas temu odezwała się do mnie Karolina w imieniu platformy Rabble. W Polsce jest ona jeszcze mało znana (popularność zdobyła w Szwecji, Danii i Norwegii), ale warto się nią zainteresować. Na Rabble znajdują się kody rabatowe do bardzo wielu popularnych sklepów internetowych, podzielone na kategorie, w których łatwo się odnaleźć.
Współpraca z tą platformą polega na pisaniu postów tematycznych, i to tylko tych, które wydadzą się nam, ambasadorkom, ciekawe i pasujące do tematyki bloga. Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję pustkę w głowie i zupełny brak pomysłów, i nie mogę wymyślić nic poza recenzją lub kolejnym denkiem. Na moim blogu mało jest postów tematycznych, ale stawiam sobie wyzwanie, by to zmienić i częściej pisać coś od siebie. Współpraca z Rabble co tydzień dostarcza mi nowe tematy, które mogę dowolnie zinterpretować albo po prostu odpuścić, jeśli nie bardzo trafiają w mój gust.
Ostatnim podrzuconym tematem jest podsumowanie minionego roku. Idealnie - styczeń to czas postanowień noworocznych. Zanim jednak i ja stworzę taką listę (choć dla mnie to bardziej plany i konkretne wydarzenia niż postanowienia), rozliczę się z tą stworzoną rok temu.
A oto lista moich planów na rok 2016. Które udało mi się zrealizować?
1. Aktywniejszy tryb życia
W planach była siłownia i rolki. Na siłownię chodziłam wiosną. Efekty widziałam tylko w lekkiej poprawie kondycji i sporych zakwasach w rękach. A później był młyn na uczelni, zabrakło mi czasu i już do ćwiczeń nie wróciłam. To była bardzo krótka przygoda z siłownią. Miały być też rolki, ale w 2016 roku ani razu nie wyciągnęłam ich z torby. Za szybko mi to lato minęło. Do uprawiani sportu zawsze motywują mnie zakupy. Na siłownię poszłam z nową torbą, z którą na ramieniu od razu czułam się bardziej fit. A na rolkach jeździłam, bo sprawiłam sobie pełen komplet - rolki, ochraniacze, torbę i odpowiedni strój. Teraz mam ochotę na nowe buty. Dzięki kodowi rabatowymi Rabble do sklepu Nike będę mogła trochę zaoszczędzić.
2. Wyjazd w góry
Ten punkt udało się zrealizować. W polskich górach byłam w maju, na bardzo spontanicznym i szybko zorganizowanym wyjeździe. Odetchnęłam rześkim powietrzem, ponapawałam się widokami i zmęczyłam spacerami.
3. Prawo jazdy.
Oj, tu niewiele brakowało, żebym się poddała. Gdyby nie upór rodziny nie podeszłabym do egzaminu po raz dziesiąty, a to właśnie wtedy nareszcie zdałam. Udało mi się to, co wydawało mi się już niemożliwe. A teraz mam już własne auto i na drodze czuję się coraz pewniej.
4. Tatuaż
Dalej go nie, nie pojawiły się też jasno sprecyzowane plany co do jego wyglądu i umiejscowienia. No cóż, może w przyszłym roku.
5. Nowa praca
Nie do końca prawdziwa praca, bo staż. Ale przynajmniej w kierunku, w którym chcę dalej podążać. Mogę więc uznać to za mały sukces.
6. Wyprowadzka
Raczej nieprędko. Niestety, realia życia w Polsce dalej nie pozwalają mi zamieszkać na swoim. Rok 2016 nie był tez dobrym momentem na stawianie sobie takich wymagań. Ostatni rok studiów okazał się bardzo absorbujący, i nie dało się go pogodzić z pracą. Przeprowadzkę więc też przesunąć muszę na rok 2017.
7. Zdrowie
Kolejny niezrealizowany plan. Moje ciało jest kolejny rok starsze, a ja dalej nie pofatygowałam się, by je skontrolować. Przychodnie i poradnie specjalistyczne to dla mnie zło konieczne, gdzie wybieram się tylko w ostateczności.
Z siedmiu planów w pełni udało mi się zrealizować jedynie dwa, kolejne dwa połowicznie.
To raczej kiepski wynik i mam nadzieję, że w 2017 roku pójdzie mi lepiej. Nowa lista jeszcze nie gotowa, dopiero coś mi się zaczyna klarować w głowie. Ta nowa lista musi być jednak nastawiona na czerpanie radości z tego, co będę robiła w tym roku, a nie na spełnianie oczekiwań innych. Do tej pory za często myślałam o swoich działaniach pod kątem "co powinnam zrobić, co inni ludzie w moim wieku robią, na co już pora". Teraz będzie to przede wszystkich "na co masz ochotę".
Żeby nie było zbyt czarno biało, krótkie podsumowanie roku 2016 w zdjęciach.
Miałaś bardzo dobry rok ;)
OdpowiedzUsuńJa mam takie duże postanowienie żeby w tym roku wybrać się w końcu wybrać się w góry ! :)
OdpowiedzUsuń