12 lutego 2015

071. Pamięć absolutna




Filmy, w których jest dużo uciekania i strzelania, nie należą do najczęściej przeze mnie oglądanych czy też dobrze wspominanych. Jednak Pamięć absolutna z pewnością stanowi wyjątek.
Krótko, o czym jest film:

Przyszłość. Po wojnie (chyba chemicznej? grunt, że zostało po niej wielkie skażenie) do zamieszkania nadają się tylko dwa obszary: Zjednoczona Federacja Brytanii (Wielka Brytania) oraz Kolonia (Australia). Kolonia jest prawdziwą kolonią, eksploatowaną przez Federację. Robotnicy z Kolonii codziennie przybywają do Federacji za pomocą Spadacza (coś typu metro pędzące przez całe wnętrze ziemi w czasie 17 minut), by pracować w fabrykach,
Główny bohater, Douglas Quaid, robotnik z Kolonii, czuje, że jego życie jest monotonne i czegoś w nim brakuje. Zachęcony wszechobecnymi reklamami Total Recall, wybiera się tam, by dać sobie wszczepić dowolnie przez niego wybrane wspomnienie (żeby sobie urozmaicić życie). Decyduje się, że w sztucznym wspomnieniu chce być szpiegiem. Przed zabiegiem, zostaje poddany rutynowemu testowi by sprawdzić, czy sztuczne wspomnienie nie pokryje się z jakimś prawdziwym, bo to po prostu usmaży mu mózg. No i wtedy okazuje się, że Douglas, w tej roli Colin Farrell, naprawdę jest szpiegiem.

Resztę można sobie dopowiedzieć. Jest zły rząd Federacji, jest Ruch Oporu, inwazja na Kolonię, armia robotów (w końcu to przyszłość), wściekła fałszywa żonka (Kate Beckinsale zagrała po prostu fenomenalnie, wspaniała złośnica) i zakochani w sobie obrońcy uciśnionych,

W filmie są elementy oklepane, ale jest też sporo wątków naprawdę godnych uwagi. Gra aktorska na wysokim poziomie (no ale jak Colin Farrell mógł zagrać źle?), do tego porządnie zrobione efekty specjalne i sceny walk, w których aktorzy wyglądają, jakby tańczyli, tak to wszystko pięknie zsynchronizowane jest.

Jeśli ktoś nie ogląda takich filmów za często, Pamięć absolutna nie wyda mu się oklepana ani nudna. Dobry film na leniwy wieczór. Jeśli niekoniecznie chce nam się wyjść choćby na spacer, można chociaż popatrzeć jak inni biegają i się męczą.





Ktoś widział? Ma zamiar obejrzeć? Koniecznie dajcie znać, czy po ostatniej scenie też wydaje Wam się, że Total Recall coś spieprzyli i Douglas cały czas siedzi u nich na tym przerażającym krześle :)

13 komentarzy:

  1. Oglądałam ten film, mogę powiedzieć, że jest dobry, ale nie wywarł na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Choć tak jak mówisz, jeżeli ktoś ogląda filmy tylko od czasu do czasu to ta produkcja może zrobić większe wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam, ale może kiedyś obejrzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam i polecam , bardzo fajny film :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden z moich ulubionych aktorów w głównej obsadzie - na pewno obejrzę ;D
    Zapraszam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam go ale dość dawno temu więc chyba nie pamiętam jak się skończył :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaraz poszukam i oglądnę :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje się ciekawy ;) W wolnej chwili muszę obejrzeć :D
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Może źle zagrać niekoniecznie, ale... ma taki typ urody, że odrzuca mnie od filmów, w których występuje. Może jestem dziwna, ale tak mam c:

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna propozycja - muszę obejrzeć

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądałam go i bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.