30 kwietnia 2015

097. Nowości - kwiecień

Kwiecień to miesiąc, w którym już myślałam, że do zakupów udało mi się podejść racjonalnie. Kilka razy wchodziłam do różnych sklepów i nic nie kupowałam. Powtarzanie sobie "czy na pewno tego potrzebujesz?" pomagało aż do dzisiaj. Zła promocja w Rossmannie, oj zła. Cóż więc takiego udało mi się dorwać na osławionej promocji (i nie tylko)?


Szampon Garnier Fructis przeciwłupieżowy, ma też ponoć hamować wypadanie włosów. Aha, powiedzmy, że wierzę w taką moc szamponu, który z moją skórą głowy ma styczność przez chwilę. Odżywkę odbudowująca Yves Rocher już kiedyś miałam, dla mnie to pewniak, który na dodatek ślicznie pachnie. No i była w promocji, a jako gratis do niej otrzymałam kosmetyczkę (nie ma jej na zdjęciu, bo moja mama już zdążyła się nią zaopiekować).


Krem do rąk BeBeauty ładnie pachnie, jest tani i duży, ale raczej słaby. Moja lewa dłoń jest z niego zadowolona, prawa już nie :) Każda żyje własnym życiem i ma inne wymagania. Zmywacz do paznokci zmywa przyzwoicie. Bell podkład, chociaż dla mnie bardziej to krem BB. Nada się na lato.


Sylveco peeling z korundem - już zdążyłam pokochać. Kiedy go otwarłam myślałam, że ktoś się pomylił i do kartonika zapakował mi krem, tak drobne są peelingujące ziarenka. Pachnie dziwnie, ale działa naprawdę świetnie. Soraya płyn micelarny kupiłam w promocji w Rossmannie podczas akcji na podkłady. Czeka w kolejce.


Tak to jest jak ma się trzygodzinne okienko i Galerię Katowicką pod nosem. Trzy lakiery do paznokci Golden Rose, sztuka po 2,50. Jak tu było nie brać? Kolorki jasne, idealne do noszenia na co dzień (oprócz czerwieni). Ten środkowy nie jest tak bardzo żółty jak na zdjęciu. Na żywo tylko lekko różni się od tego po lewej.


Żel pod prysznic Adidas o świeżym, energetyzującym zapachu. White Flowers solno-błotny peeling do ciała - kupiony dzisiaj  Rossmannie. Pachnie ciekawie. Nie mile zaskoczyłam się, kiedy po odkręceniu wieczka okazało się, ze folia zabezpieczająca jest odklejona :( Nie pomyślałam, żeby sprawdzić to w sklepie. Mam nadzieję, że jednak paluchów nikt tam nie pchał.


Kupione po 7 albo 8 zł, w Auchanie. Rexona to moja ulubiona marka antyperspirantów. Ten w sztyfcie pachnie ładniej :)


Część pierwsza promocji. Kupiłam sobie na zapas podkład Maybelline. W domu nie sprawdziłam jednak odcienia i w sklepie znowu było błądzenie. A wiecie jak się wybiera coś w tłumie ludzi :/ Rozświetlacz Lovely też nie sprawdzony odcień. Chodziłam sobie od szafy do szafy i szukałam rozświetlacza, jakiegokolwiek. I żadnego już nie było! Tych zostały ostatnie trzy sztuki, więc chwyciłam pierwszy z brzegu nie patrząc nawet czy dzieli się na odcienie. No i wzięłam silver. Na twarzy wygląda ładnie, nie odcina się bardzo.



Część druga promocji. Żadna z tych rzeczy nie była mi potrzebna. Kupiłam, bo żal mi było z promocji nie skorzystać :) Manhattan cielista kredka - 7,84. Wibo wysuwana czarna kredka do oczu - 3,08 - posłuży mi do robienia kresek na powiekach. Może wreszcie się nauczę :) Bo eyelinery to dla mnie za dużo. Manhattan kredka do brwi - 8,33. A na co mi to, to ja pojęcia nie mam :) Pewnie i tak będę używała do oczu. Miss Sporty eyeliner jest właściwie dla mojej siostry, ale może sama też coś spróbuję nim zmalować. Ma dosyć sztywny pędzelek, a więc lepszy niż eyeliner Wibo, który fruwał mi we wszystkie strony. 


To by było na tyle. Znacie coś? Macie coś? Jak Wam poszło na promocji Rossmanna, skusiłyście się czy byłyście silne?

31 komentarzy:

  1. Mam ten krem z Bebeauty i faktycznie bez szału ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam chęć na peeling Sylveco, ale póki co mam korund Organique;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten podkład z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile świetny nowości :) Kolory lakierów mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne nowości - miłego testowania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tych wszystkich kosmetyków mialam tylko żel z Adidasa i bardzo go lubię, zwłaszcza po basenie czy siłowni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam ten rozświetlacz kupić ale u mnie ich nie było już :(

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo chce oba rozswietlacze z lovely :) i lakiery tez sa pienke :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zakupy, ten szampon Fructis używam, lubię go i mam już w zapasie następne, ale czy zapobiega wypadaniu włosów, tego nie zauważyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zakupy. Ja nawet nie wchodziłam do Rossmana żeby się nie skusić, bo nic nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. znam jedynie lakiery z GR, reszta to dla mnie totalna nowość! :)
    ♡ blog

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie pomysły na prezenty dla Mam z okazji Dnia Matki :) www.sylvestrra.blogspot.com Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio też zaczęłam używać rexony po dłuższej przerwie, a w rossmannie raczej rozsądne zakupy poczyniłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio polubiłam produkty Sylveco i ciekawa jestem tego peelingu ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też kupiłam ten rozświetlacz Silver, bo nie wiedziałam w końcu który wziąć.. ;/ :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaciekawiłaś mnie bardzo peelingiem z Sylveco, z chęcią bym o nim kiedyś poczytała :)
    Lakierki też fajne, zwłaszcza ten najjaśniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kwiecień też miał być dla mnie racjonalny pod względem zakupów kosmetycznych, ale kolorówkowe promocje zniweczyły wszystko :P Ja nie lubię tego podkładu z Maybelline:(

    OdpowiedzUsuń
  18. niektóre z tych produktów miałam :) raczej jak wchodzę
    do rosmana i widzę że jest promocja to korzystam, no bo
    jak tu nie skorzystać z promocji :) toż to grzech. Zawsze wypatruję
    szamponów, mam tak zniszczone włosy że modlę się by
    przecenione były te najlepsze szampony ;) ale akurat nigdy nie musiałam
    używać przeciwłupieżowego. Bardzo podobaja mi się lakiery, cena zawrotna
    jeszcze sie z taką nie spotkałam, najtaniej kupuje za 2.99 :< a jestem maniaczką
    kupowania tego co najtańsze :)
    pozdrawiam cieplutko myszko ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja także kupiłam Affinitone i tę Rexonę w sprayu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ten rozświetlacz też u mnie zagościł ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Od jakiegoś czasu kusi mnie ta odżywka z YR :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hoho zaszalałaś z tymi kredkami :D Ja się z Wibo na tusz skusiłam i rozświetlacz :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie przetestowałabym ten peeling Sylveco :) a w rossmannie kupiłam też ten rozświetlacz lovely ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. nieźle powiększyłaś kolekcję kredek :) muszę wypróbować ten peelinig :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nooo, zaszalałaś :-) Świetne zakupy! Odżywkę z Yves Rocher znam i bardzo ją lubiłam - z pewnością do niej jeszcze wrócę.

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.