5 lutego 2015

066. Książkowe Wyzwanie - styczeń

Jak już pisałam na początku roku, wymyśliłam dla siebie pewne książkowe wyzwanie. Czytanie książek to coś, co absolutnie kocham. A że do tej pory ograniczałam się do amerykańskiej i angielskiej fantastyki, horrorów Stephena Kinga oraz powieści o starożytnym Rzymie i Grecji, nie dawałam sobie szansy odkryć wielu wspaniałych autorów, pochodzących z mniejszych państw. Postanowiłam to zmienić. Na rok 2015 zaplanowałam czytanie książek z każdego europejskiego kraju po kolei (kraje ułożone alfabetycznie). Jako że pierwszy miesiąc roku już się skończył, czas na małe posumowanie, co też takiego przeczytałam w ramach wyzwania.




1. ALBANIA


Ismail Kadare - Córka Agamemnona.

Do tego autora raczej nie powrócę. Fabuła skupia się na przemyśleniach głównego bohatera odnośnie poświęcenia swojej ukochanej i jego podobieństwa do historii Ifigenii (tytułowej córki Agamemnona). Akcji właściwie nie ma. Dokładniejsza recenzja tutaj


2. ANDORA

Niestety nie udało mi się znaleźć żadnej książki reprezentującej tej kraj. Zna ktoś?

3. AUSTRIA


Michael Wallner - Kwiecień w paryżu

Choć to typowy romans, książka bardzo mi się podobała. Jej akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej, w okupowanym przez Niemców Paryżu. Jeśli ktoś lubi klimaty zakazanej miłości, polecam.

4. BELGIA


Amelie Nothomb - Peplum

Mimo że książeczka jest cieniutka, czytałam ją długo i z wielką męką. Ale jak wyzwanie to wyzwanie. Książka jest o autorce (nie lubię, kiedy ludzie piszą książki o sobie samych), która zostaje porwana przez naukowców z przyszłości, ponieważ odkryła, że to oni (ci naukowcy z przeszłości), przenieśli się w przeszłość i spowodowali wybuch Wezuwiusza, który zasypał Pompeje popiołem. Już brzmi strasznie, prawda? Cała książka to jeden długaśny dialog pomiędzy autorką a naukowcem, w którym autorka cały czas stara przedstawić się jako cudowna pisarka i jedyna inteligentna, która odkryła wielki spisek. Szczerze, to nawet nie wiem jak książka się kończyła. Czytałam i zaraz zapominałam. Nie polecam. 
Właśnie wyobraziłam sobie, że w kilkugodzinną podróż pociągiem wyruszam z tą tylko książką w formie rozrywki. Najgorsza podróż w życiu.


5. BIAŁORUŚ


Natalka Babina - Miasto ryb.

Przy tej książce naprawdę można i popłakać i się pośmiać. Akcja pędzi na łeb na szyję, pojawia się sporo postaci (jedna bardziej kolorowa od drugiej). Historia naprawdę oryginalna. Jest tam poszukiwani skarbu, mafia, całkiem sporo polityki, trochę bijatyk i nawet kilka morderstw. Książka naprawdę wciąga. Polecam.



I to tyle z książek przeczytanych w styczniu. Doszła do tego sesja, więc przez ponad tydzień nawet nie brałam żadnej książki do ręki. W lutym mam zamiar czytać częściej i dłużej, nie wiem jednak jak przełoży się to na ilość książek, bo trzy dni temu z biblioteki przytachałam następne, i połowa z nich to straszne grubasy.





16 komentarzy:

  1. Ja też kocham czytać książki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Może mi się uda coś między pieluchami i kaszkami przeczytac w tym miesiacu

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie przepadam za czytaniem książek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tym wyzwaniu! Czy to Twój autorski pomysł? Nawet jeśli nie, to i tak rewelacja! Uwielbiam czytać książki i w przyszłym roku sama wypróbuję takie wyzwanie :-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to był mój pomysł. Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  5. Uwielbiam czytać :)
    Przeczytać tyle książek w miesiąc - to dla mnie byłby wyczyn...
    Zapraszam do mnie: sezonnamode.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę CI tego, że masz czas na czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow bardzo ciekawe i oryginalne wyzwanie, ale też pewnie nie łatwe więc powodzenia! Miasto Ryb brzmi ciekawie ;) Jak już przeczytam wszystko co się kurzy u mnie na półkach (a trochę się tego nazbierało :c) to z chęcią tego poszukam w bibliotekach :)
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Poczytałabym też jakąś ciekawą książkę, niestety totalny brak czasu na to :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam nadzieję że po sesji znajdę czas na czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowicie ciekawe wyzwanie sobie obrałaś :) Myślę, że jak dojdziesz do powieści skandynawskich może Ci się spodobać, oni mają potencjał :)
    A co do przytoczonych śmiać mi się chciało z tej powieści o autorce która odkryła spisek o Wezewiuszu. Masakra :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej marzy mi się czas na książki :]

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajne wyzwanie sobie postawilas :) Rowniez uwielbiam czytac, jednak ostatnio ciezko mi znalzc na to czas ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Super pomysł na wyzwanie, powodzenia w realizacji :)

    OdpowiedzUsuń

1. Nie toleruję wymieniania się obserwacjami. Jeśli mój blog Ci się podoba - zaobserwuj. Jeśli spodoba mi się Twój - zrobię to samo.
2. Komentarze zawierające tylko zaproszenia na blogi będą ignorowane. Na całą resztę na pewno odpowiem na Waszych blogach.